Na pierwszy rzut oka najłatwiej odróżnić oba auta patrząc na przód. Centralnym elementem jest logo producenta, w Renault jest ono większe i wzorem modeli osobowych zachodzi na maskę. Światła przeciwmgielne zintegrowano z dolnym wlotem do chłodnicy. Grill jest czarny i podzielony na podwójne sekcje wlotów. W Oplu rzuca się w oczy maska z niewielkim przełamaniem środkiem, grill stanowią 4 metalizowane szczebelki, a halogeny umieszczono w osobnych sekcjach po bokach zderzaka.

Vivaro i Trafic spełnią niemal wszystkie wymagania każdego klienta. Nowa edycja modeli stanowi kontynuację udanej koncepcji zróżnicowanych odmian i konfiguracji oferowanych w dwóch długościach i dwóch wysokościach, jako furgon, kombi, furgon z podwójną kabiną i mikrobus. Nowy dostawczaki odpowiadają na potrzeby transportowe jeszcze lepiej niż ich poprzednie model, ponieważ obydwie ich wersje różniące się długością zyskały dodatkowe centymetry. Wersja podstawowa ma około 5 metrów, a wersja przedłużana mierząca o 40 cm więcej urosła o prawie 22 cm w stosunku do poprzedniego modelu. Wyraźnie większe, a przez to bardziej funkcjonalne, są też wnętrza pojazdów.

Nowe Renault Trafic i Opel Vivaro są oszczędne i zapewniają płynną jazdę dzięki gamie poddanych downsizingowi i turbodoładowanych silników. Zostały one stworzone na bazie opracowanej przez Renault jednostki 1.6 dCi (nazwanej w Oplu CDTi) najnowszej generacji i zawierają szereg innowacyjnych rozwiązań, pozwalających obniżyć zużycie paliwa, przy zachowaniu dużej przyjemności jazdy. Gama ta obejmuje dwa warianty: z pojedynczym układem doładowania o zmiennej geometrii, pozwalająca obniżyć spalanie o ponad 1 l/100 km oraz Twin-Turbo, umożliwiająca zejście poniżej 6 l/100 km. Silniki te zapewniają dynamiczne przyspieszenia na kolejnych biegach i większy moment obrotowy przy niskich obrotach, ułatwiający szybsze ruszanie z miejsca również pod obciążeniem.

Już w tym roku oba pojazdy znajdą się w salonach, ceny powinny rozpoczynać się od ok. 80 tys. zł + VAT.