Obecna generacja Audi TT w swojej najmocniejszej wersji (TTRS) napędzana jest 2,5 litrowym silnikiem o 5 cylindrach produkującym 340-360 KM. Ci którzy lubują się w jednostkach o 5 cylindrach nerwowo przyglądają się zaprezentowanej właśnie koncepcji TT quattrro sport.

Owszem ma aż 420 KM i 450 Nm momentu obrotowego, moc tą jednak wyciśnięto z 4 cylindrowej konstrukcji o pojemności 2 litrów, zarezerwowanej dotychczas dla słabszych wersji sportowego roadstera/coupe niemieckiego producenta. Gdyby wszedł do produkcji byłby to najmocniejszy seryjnie produkowany silnik 4-cylindrowy, uzyskujący z litra pojemności aż 210 KM, to więcej niż może pochwalić się zwycięzca wyścigu Le Mans z roku 2001, Audi R18, w którym cztery pierścienie po raz pierwszy połączyły turbodoładowanie z bezpośrednim wtryskiem benzyny FSI.

Ciężar samochodu - 1344 kg - sprawia, że Audi TT quattro sport concept to prawdziwy lekkoatleta. Każdy koń mechaniczny ważącego mniej niż 150 kg czterocylindrowego silnika musi poruszyć jedynie 3,2 kg. Od 0 do 100 km/h auto przyspiesza w 3,7 sekundy.

Bazą dla ogromnych możliwości tej jednostki jest seria produkcyjna silników 2.0 TSI trzeciej generacji. Zastosowano w niej szereg innowacyjnych rozwiązań technicznych, np. system zmiennego sterowania zaworami Audi Valvelift System (AVS), wałki rozrządu z możliwością przestawienia dwóch krzywek wlotu, czy podwójny system wtrysku (FSI plus MPI). Dokonano też licznych modyfikacji: m.in zastosowano specjalne aluminiowe tłoki ze zintegrowanymi kanałami chłodzącymi, a wał korbowy wykonano z najtwardszej, kutej stali. Efektem myśli racjonalizatorskiej jest również turbosprężarka, w której zastosowano ulepszoną drogę przepływu wirującego powietrza, dzięki czemu wytwarza ona ciśnienie ładowania o wartości do 1,8 bara.

Zwarte zestrojenie pojazdu wpłynęło na umieszczenie nadwozia niżej niż w seryjnych modelach TT. 54 procent ciężaru spoczywa na osi przedniej, 46 procent na tylnej. To bardzo dobry wynik jak na samochód z silnikiem umieszczonym z przodu. Koncepcyjne Audi TT quattro sport concept ma 20-calowe, mocowane centralnie koła i opony typu pół-slick.

Wnętrze zredukowano do najistotniejszych elementów i odchudzono z licznych części zbędnych na torze wyścigowym.

W obudowach drzwi zrezygnowano z podłokietników i głośników. We wnętrzu samochodu dominuje Alcantara. Wyraźny, umieszczony po przekątnej pas tego materiału służy do domykania drzwi. Klamki są filigranowych rozmiarów. Siedzenia to nisko zamontowane kubełkowe fotele wyścigowe z czarnymi czteropunktowymi pasami bezpieczeństwa i z białymi kontrastującymi paskami. W bagażniku umieszczono dwa kaski wyścigowe.