Cztery zwycięstwa Porsche na torze Mount Panorama

LeadPhoto Cztery zwycięstwa Porsche na torze Mount Panorama
Zespoły klientów Porsche uzyskały rewelacyjne wyniki w niedzielnym wyścigu na spektakularnym torze Mount Panorama w australijskim Bathurst. Za kierownicą 911 GT3 R w barwach Competition Motorsports kierowca fabryczny Porsche Patrick Long (USA), Junior Porsche Matt Campbell (Australia), a także Marc Lieb (Niemcy) i David Calvert-Jones (Australia) po porywającym pościgu za czołówką zajęli drugie miejsce w klasyfikacji generalnej i wygrali w klasie A-GT3 Pro-Am. Inne klasowe zwycięstwa w tym prestiżowym wyścigu z udziałem samochodów 14 producentów przypadły 911 GT3 R zespołu Walkinshaw GT3, 911 GT3 Cup w barwach Steve Richards Motorsport oraz Caymanowi ekipy PROsport Performance.
Content

Dla 911 GT3 R to trzeci ważny, długodystansowy wyścig w tym roku po 24-godzinnych klasykach w Dubaju oraz na torze Daytona na Florydzie – i trzeci zakończony sukcesem. W Dubaju zespół Herberth Motorsport odniósł sensacyjne zwycięstwo w klasyfikacji generalnej, a w USA ekipa Alegra Motorsports zdominowała klasę GTD. Mówiąc krótko, ponad 500-konny samochód wyścigowy dla prywatnych zespołów, zasilany nowym 6-cylindrowym bokserem z bezpośrednim wtryskiem paliwa o pojemności 4 litrów, ma za sobą bardzo dobre rozpoczęcie sezonu.

Słońce nie zdążyło jeszcze wzejść, gdy o 5:45 w niedzielny ranek 52 samochody rozpoczynały rywalizację w pierwszej w tym sezonie rundzie mistrzostw Intercontinental GT Challenge na słynnym, liczącym 6,213 km długości torze w Nowej Południowej Walii. Wczesny start oraz wymagająca kombinacja 23 szybkich i wolnych zakrętów, stawiająca przed kierowcami wyjątkowo wysokie wymagania, to wizytówki podobnego do rollercoastera toru w Bathurst u podnóża Gór Błękitnych.

Australijski Junior Porsche Matt Campbell dobrze zna ten zróżnicowany obiekt. Za kierownicą 911 GT3 R w barwach Competition Motorsports zaliczył bezbłędną pierwszą zmianę. I chociaż po jednej z 16 faz samochodu bezpieczeństwa został zepchnięty aż na 18. pozycję, zachował zimną krew. Dzięki niesamowitemu zacięciu awansował o dziewięć miejsc, nim przekazał samochód z numerem 12 Davidowi Calvertowi-Jonesowi. Później miejsce w kokpicie zajął Marc Lieb (zwycięzca generalnej klasyfikacji Le Mans i aktualny mistrz Długodystansowych Mistrzostw Świata), a następnie Patrick Long. Zawodnicy nie tylko dogonili czołówkę, ale na długich prostych zdołali objąć prowadzenie. Wtedy za kierownicę na finałową zmianę wrócił Matt Campbell, który mimo kary przejazdu przez aleję serwisową dowiózł do mety drugie miejsce w klasyfikacji generalnej oraz klasowe zwycięstwo dla swojego zespołu.

Dla 911 GT3 R z numerem 911, wystawionego przez ekipę Walkinshaw GT3 przy fabrycznym wsparciu Porsche, wyścig nagle zakończył się po dwóch godzinach. Początkowo sprawy wyglądały obiecująco. Jako debiutant w składzie fabrycznych kierowców Porsche pierwszy wystartował Laurens Vanthoor (Belgia), który w ciemności unikał ryzykownych sytuacji na wymagającym torze i piął się w górę okrążenie po okrążeniu. Po godzinie rywalizacji zajmował drugie miejsce. Później samochód przejął jego kolega z zespołu Earl Bamber (Nowa Zelandia) i szybko wysunął się na prowadzenie w stawce. Niestety, podczas wymijania wolniejszego konkurenta uderzył w niego, uszkadzając układ kierowniczy 911 RSR. Naprawa trwałaby zbyt długo – i tak marzenie o zwycięstwie w Bathurst dla zwycięzcy Le Mans z 2015 r. oraz jego kolegów z zespołu musiało odejść w zapomnienie. Trzeci kierowca Kévin Estre (Francja) nie zdążył wsiąść za kierownicę.

Wypowiedzi po wyścigu

Sebastian Golz, menedżer projektu GT Customer Motorsport: Za nami emocjonujący weekend ze wzlotami i upadkami. Udało nam się przystosować 911 GT3 R do tego wymagającego toru w czasie sesji treningowych i kwalifikacyjnych, byliśmy więc konkurencyjni od samego startu. Samochód z numerem 911 przebił się na czoło wyścigu, ale niestety musiał się wycofać po kolizji. Numer 12 stanął jednak na wysokości zadania i po fantastycznym finałowym sprincie wywalczył drugie miejsce oraz zwycięstwo w swojej klasie. Gratulacje dla wszystkich zespołów naszych klientów, którzy – niezależnie od klasy, w której startowali – z powodzeniem zmierzyli się z wyzwaniami tego wyścigu.

Mark Webber, ambasador Porsche: To dla mnie sensacyjne doświadczenie – wrócić do Bathurst po 22 latach i oglądać ten niesamowity wyścig. To był bardzo długi dzień, tak dla kierowców, jak i dla reszty zespołów, i każdy chyba w tym czy innym momencie miał stracha. Cieszę się z wywalczonego dużym wysiłkiem drugiego miejsca dla samochodu numer 12 i ogromnego poświęcenia pozostałych zespołów klientów Porsche. Wszyscy odwalili dobrą robotę.

Marc Lieb (911 GT3 R #12): Drugie miejsce i klasowe zwycięstwo – brzmi naprawdę nieźle. Musieliśmy zmagać się z mnóstwem drobnych niepowodzeń, być może było ich więcej niż w przypadku innych zespołów i to wystarczy, żeby nasz wynik uznać za znakomity.

Patrick Long (911 GT3 R #12): Dobrze oceniam swoje zmiany. Niestety, w czasie drugiej z nich zahaczyłem o Mercedesa. Chciałem go wyprzedzić i wskoczyć na prowadzenie, ale on nie odsunął się nawet o centymetr, wolałem więc nie ryzykować. Zdecydowałem się odpuścić i utrzymać swoją pozycję. Ale wszystko działo się na brudnej części toru, nie mogłem uniknąć kontaktu. Na szczęście nic się nie stało.

Matt Campbell (911 GT3 R #12): Bardzo się cieszę z naszego wyniku. W czasie swojej ostatniej zmiany popełniłem wielki błąd – stopa ześlizgnęła mi się z pedału hamulca, uderzyłem w rywala. Ale miałem fart. To mój pierwszy wyścig z 911 GT3 R i tym zespołem. Wszyscy bardzo mnie wspierali i mogłem nauczyć się wiele nowego od tak wspaniałych kierowców jak Marc i Patrick.

David Calvert-Jones (911 GT3 R #12): Co za wyścig. To mój czwarty raz w Bathurst, ale żaden nie był tak emocjonujący. To fantastyczna sprawa, że cała nasza praca na rzecz zespołu została nagrodzona takim rezultatem. Wszyscy pracowali dziś perfekcyjnie. To właśnie klucz do sukcesu”.

Earl Bamber (911 GT3 R #911): Byłem na prowadzeniu i chciałem minąć wolniej jadący pojazd. Jego kierowca mnie oczywiście nie widział, skręcił i we mnie uderzył. Układ kierowniczy mojego samochodu został uszkodzony tak mocno, że musieliśmy się wycofać. To zdecydowanie moja wina, byłem zbyt niecierpliwy. Powinienem był zaczekać dłużej. Przepraszam cały zespół. Taki wstyd. Wcześniej wszystko szło nam bardzo dobrze.

Laurens Vanthoor (911 GT3 R #911): W czasie pierwszych »kółek« mojej zmiany próbowałem uniknąć jakiegokolwiek ryzyka. I chociaż byłem szybszy niż samochody przede mną, nie atakowałem. Dopiero po tym, jak stawka się nieco ustaliła, zacząłem zwiększać tempo. Wszystko szło bez zarzutu. Mieliśmy dobry start jak na tak trudny wyścig. Oczywiście jesteśmy zawiedzeni, że nie udało się dojechać do mety. W czasie przygotowań do wyścigu nasz zespół perfekcyjnie ze sobą współpracował i był doskonale przygotowany do zajęcia miejsca w czołówce.

Kévin Estre (911 GT3 R #911): Bathurst to jeden z najtrudniejszych wyścigów w roku. Przy tak wielu samochodach na torze ważne jest, by przetrwać pierwsze godziny. Dziś nam się to nie udało. Mam nadzieję, że dostaniemy kolejną szansę w przyszłym roku.

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich opcji portalu!!