W dwóch ostatnich rundach, rozegranych w Berlinie, obydwaj kierowcy DS Virgin Racing zajęli punktowane miejsca. Dzięki temu zespół umocnił się na czwartej pozycji w klasyfikacji drużynowej, mając 40 punktów przewagi nad najbliższym rywalem.
W lipcu wyścigowa seria mistrzowska dla samochodów o napędzie w 100% elektrycznym zawita po raz pierwszy do Nowego Jorku, gdzie odbędą się dziewiąta i dziesiąta runda cyklu. Będzie to przedostatnie spotkanie w sezonie 2016/2017. Specjalnie wytyczony tor uliczny ma długość 1953 m i składa się z dziesięciu zakrętów. Przewidywana prędkość maksymalna sięgnie 195 km/h. Sobotni wyścig odbędzie się na dystansie 43 okrążeń; niedzielny będzie dłuższy – 49 okrążeń. Różnica ta ma na celu urozmaicenie wyścigu, ale też skomplikowanie pracy inżynierów i kierowców zespołu, czyli przygotowań technicznych oraz strategii jazdy i postojów.
Sam Bird komentuje: Sądząc po tym, czego dowiedziałem się ćwicząc na symulatorze, tor jest wspaniały. Zapowiada się piękna walka i emocjonujące widowisko dla nowojorskiej publiczności. Przed nami dwa wyścigi na tej trasie, na różnych dystansach. Kluczowe znaczenie mieć będzie strategia, szczególnie, że do zdobycia są dwa komplety punktów.
Alex Lynn dodaje: Debiut w Formule E w Nowym Jorku – to będą dla mnie magiczne chwile. Stawka aut i zawodników jest bardzo wyrównania, dlatego ogromne znaczenie mają przygotowania. Pracujemy razem z naszymi inżynierami naprawdę intensywnie, wykonujemy próby wirtualne na symulatorze oraz testy drogowe. Bolid jest konkurencyjny, a ja czuję, że potrafię być silnym atutem dla naszego zespołu.