Po ostatniej rundzie w Meksyku zespół DS Virgin Racing plasuje się na trzecim miejscu w klasyfikacji Wyścigowych Mistrzostw Świata FIA Formuły E. W stolicy Meksyku Sam Bird zajął miejsce na podium, a José María López zakończył wyścig na szóstej pozycji. Zespół, pełen determinacji, by przełożyć niewątpliwy potencjał swojego bolidu na konkretne wyniki, bardzo liczył na tę rundę. Obecnie celem DS Virgin Racing jest kontynuacja dobrej passy w piątej konfrontacji bieżącego sezonu Formuły E, w Monako.
Na ulicznym torze w Księstwie Monako ogromne znaczenie będzie mieć sesja kwalifikacyjna. Trasa ma zaledwie 1,76 km długości, ale liczy aż dwanaście zakrętów. Oznacza to, że wyprzedzanie jest tam szczególnie trudne. Dlatego wszystkie zespoły będą starały się zapewnić sobie jedną z pierwszych pozycji startowych, zanim zawodnicy wyruszą na liczącą 51 okrążeń trasę.
Wyścig Formuły E odbędzie się w Monako po raz drugi. Poprzednim razem w 2015 r., Sam Bird zajął w nim czwarte miejsce. Brytyjski kierowca już wówczas znał przebieg trasy na której wygrywał wcześniej, przy okazji startów w innych seriach wyścigowych.
Jadę do Monako pełen motywacji – przyznaje Sam Bird.– Powrót na nadmorski klif tego Księstwa jest wielkim przeżyciem dla każdego kierowcy. Ja już kiedyś uzyskałem tam bardzo dobre wyniki – zwyciężałem w Monako w wyścigu serii Formuła Renault 3,5 oraz w serii GP2. W pierwszej edycji ePrix Monako zajęliśmy czwarte miejsce. Myślę, że od czasu powrotu z Meksyku zrobiliśmy kolejne postępy. Wierzę w siebie i wierzę w nasz zespół. Uważam, że w sobotę po południu będziemy w stanie walczyć o pokaźną garść punktów.
Sam Bird zajmuje obecnie piąte miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców w obecnym sezonie Wyścigowych Mistrzostw Świata FIA Formuły E. Od trzeciej pozycji dzieli go tylko 13 punktów. José María López po zajęciu szóstego miejsca w Meksyku jest aktualnie trzynasty.
Wynik uzyskany w Meksyku był dla mnie rozczarowaniem. Mówię to mimo faktu, że był to mój najlepszy rezultat od kiedy startuję w Formule E – wyjaśnia Argentyńczyk. – Byliśmy w stanie wypaść znacznie lepiej. Właśnie dlatego z niecierpliwością czekam na rundę w Monako. Czuję się pewnie, a w moich wynikach widać postęp od początku sezonu. Stopniowo nabieram coraz większego zaufania do siebie.
Alex Tai, szef zespołu komentuje: Monako to legendarny tor. Samą możliwość startu w takim miejscu, w ramach zawodów Formuły E, traktujemy jako przywilej. Monako to splendor, to tradycja, dziedzictwo, wielka historia sportu samochodowego. Wyścig o ePrix Monako zawsze emocjonuje, zawsze robi wrażenie. W pierwszej edycji wszystkie miejsca dla publiczności były wyprzedane, więc tym bardziej cieszymy się na powrót tutaj. Po naszych wynikach w Meksyku i biorąc pod uwagę naszą udowodnioną konkurencyjność, sądzę, że nie jest wygórowaną ambicją liczyć na miejsca naszych kierowców na podium w Monako.
Xavier Mestelan Pinon, Dyrektor DS Performance, dodaje: Od czasu wyścigu o ePrix Meksyku przeprowadziliśmy dwie sesje rozwojowe, aby poprawić osiągi i wydajność naszego bolidu DSV-02. Postępy, jakie udało nam się osiągnąć, dodatkowo zwiększają szanse naszych zawodników w zbliżających się dwóch rundach – w Monako i w Paryżu.
Aby w pełni uczestniczyć w sukcesach, jakie na początku nowego sezonu Formuły E odnosi zespół DS Virgin Racing, każdy może zagłosować na przyznanie jednemu z kierowców - Samowi Birdowi lub José Maríi Lópezowi, premii FanBoost. Można to zrobić poprzez oficjalną aplikację tej serii, stronę internetową www.fiaformulae.com/fanboost albo na Twitterze i Instagramie, wysyłając hasztag #Fanboost z dopiskiem #SamBird albo #JoseMariaLopez! W ubiegłym sezonie DS Virgin Racing był zespołem, który zgromadził najwięcej #Fanboostów
