Po gorącym przyjęciu przez klientów odkrytego F-TYPE przyszedł czas na debiut wersji zamkniętej. Budzi ona równie gorące emocje. A za sprawą wersji R nawet większe. Nadwozie wykonano z aluminium co przekłada się na wysoką sztywność i niską masę konstrukcji.

Coupe utrzymało jednostki napędowe znane z wersji Cabrio. Nadal mamy do wyboru dwie trzylitrówki wspomagane kompresorem o mocy 340 i 380 koni (mocniejsza odmiana oznaczona jako S). Topowy 5 litrowy motor został wzmocniony z 495 do 550 KM i aż 650 Nm momentu obrotowego. Zapewnia to sprint do setki w czasie równych 4 sekund, prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie i wynosi ona 300 km/h. Słabsze wersje zapewniają również uśmiech na twarzy (przyśpieszenie odpowiednio 5,1 i 4,8 s. oraz V-max 260 i 275 km/h).

Moc w całości przekazywana jest na koła tylne a o utrzymanie przyczepności dbają systemy EAD (Electronic Active Differential) i Torque Vectoring. Pierwszy odpowiada za rozdział momentu obrotowego pomiędzy prawe i lewe koło, a drugi w razie nadmiaru mocy przyhamowuje koła tak by nie traciły przyczepności i zapewniały maksymalne przyśpieszenie. W zawieszeniu wykorzystano aktywne amortyzatory, które można ustawić tak by zapewniały komfort lub sportowe doznania.

Do mocniejszych modeli możemy zamówić ceramiczne hamulce, które oprócz zwiększonej wydajności pozwalają zaoszczędzić 21 kg w masie auta. Wszystkie wersje otrzymały 8 biegowy automat, którego działanie zoptymalizowano pod kątem osiągów.

Auto pojawi się w salonach wiosną 2014 r. A chętnych, podobnie jak na wersję Cabrio nie powinno brakować.