Warto przy tym odnotować, że w dzisiejszych czasach klienci biznesowi chętnie wybierają auta w wyższych wersjach wyposażeniowych. Podnosi to prestiż firmy, zwiększa komfort podróżowania w czasie wypełniania służbowych obowiązków, niejednokrotnie poprawia bezpieczeństwo, a także zwiększa wartość rezydualną auta. Ma ona duże znaczenie w momencie odsprzedaży samochodu. W przypadku SUV-ów jedną z istotnych opcji jest napęd na obie osie. Przede wszystkim poprawia właściwości jezdne, co ma istotne znaczenie dla bezpieczeństwa. Zmniejsza również szanse, że trudne warunki pogodowe i terenowe utrudnią dotarcie do pracy bądź kontrahenta. Przyglądamy się systemom napędu na cztery koła, jakie zastosowano w pięciu autach tego segmentu, należących do klasy premium.
Lexus NX
Lexus NX dostępny jest w wersji przednionapędowej oraz z hybrydowo-elektrycznym napędem na cztery koła E-Four. Przednie koła napędza tutaj jednostka spalinowa współpracująca z silnikiem elektrycznym, natomiast za napędzanie kół osi tylnej odpowiada dodatkowy silnik elektryczny, który korzysta z energii odzyskanej podczas hamowania. Z układem współdziała szereg czujników, uruchamiających napęd tylnej osi w sytuacji, gdy wymagają tego warunki na drodze, także w czasie gwałtownego przyśpieszania. Układ współpracuje również z adaptacyjnym zawieszeniem, które automatycznie dostosowuje się do nawierzchni, po której porusza się pojazd.
W najniższej wersji wyposażeniowej Elite, Lexusa NX z hybrydowym układem o łącznej mocy 197 KM i napędem E-Four można mieć od 185 900 zł.
Audi Q5
Audi Q5 wyposażono w stały napęd na cztery koła Quattro. Układ jest zdolny do rozdzielania momentu obrotowego zarówno pomiędzy obie osie, jak i poszczególne koła, dostosowując się do przyczepności nawierzchni. Za przekazywanie napędu odpowiada wielotarczowe, hydrauliczne, sterowane elektryczną pompą sprzęgło, umieszczone przy tylnym końcu wału napędowego.
Zgodnie z konfiguratorem umieszonym na oficjalnej stronie Audi, w Polsce za najtańsze Q5 z napędem Quattro i dwulitrowym silnikiem Diesla o mocy 190 KM trzeba zapłacić 192 200 zł.
BMW X3
BMW X3 kupimy z systemem stałego napędu na cztery koła xDrive. Podobnie jak w przypadku innych układów tego typu, rozwiązanie niemieckiej marki pozwala na automatyczne przenoszenie momentu obrotowego pomiędzy osiami. Pozwala to lepiej radzić sobie z nadsterownością i podsterownością. Co więcej, w momencie uślizgu jednego z kół, współpracując z układem DSC, system blokuje je i przekazuje moc na pozostałe koła.
Za najtańsze BMW X3 z napędem xDrive przyjdzie nam zapłacić 199 100 zł. W takiej konfiguracji auto wprawia w ruch dwulitrowy diesel o mocy 190 KM.
Mercedes GLC
Mercedesa GLC wyposażono w napęd 4Matic, bazujący na centralnym mechanizmie różnicowym o konstrukcji planetarnej. Tak jak w przypadku innych systemów tego typu, w sytuacji utraty przyczepności układ przyhamowuje koła będące w poślizgu i zwiększa moment obrotowy przekazywany do kół o dobrej trakcji.
Za Mercedesa GLC w wersji nadwoziowej SUV (auto można kupić również z nadwoziem coupe), z 2,1-litrowym silnikiem Diesla o mocy 170 KM, przyjdzie nam zapłacić co najmniej 179 700zł. Wszystkie wersje tego modelu są wyposażone w napęd na cztery koła 4Matic.
Porsche Macan
W Macanie zastosowano system napędu na cztery koła PTM (Porsche Traction Management). Za rozdział momentu obrotowego pomiędzy osie odpowiada w nim, regulowane elektronicznie, sprzęgło wielopłytkowe. Układ korzysta z czujników, które monitorują parametry takie jak prędkość kół, przyspieszenie wzdłużne i poprzeczne pojazdu, a także kąt skrętu. W sytuacji, gdy koła jednej z osi tracą przyczepność, większa część momentu obrotowego przekazywana jest na drugą oś. System wyposażono również w automatyczną hamulcową blokadę mechanizmu różnicowego.
Macana można kupić w cenie od 226 400 zł. Takie auto jest dostępne z dwulitrowym silnikiem benzynowym o mocy 252 KM. Wszystkie wersje tego modelu mają napęd na cztery koła w standardzie.