Koncepcyjne Legacy urosło i to bardzo. Jest aż 20 cm dłuższe od obecnie produkowanego modelu, 16cm szersze, ale 1 cm niższe. Dzięki takim proporcjom pierwsze wrażenia są fenomenalne, auto jest przysadziste i muskularne. Patrząc na linię boczną spodziewamy się powrotu drzwi bez ramek. I całe szczęście bo obecna generacja straciła ten urok, który był symbolem zarówno Imprezy jak i czterech generacji Legacy. Przednie i tylne lampy ułożono w kształcie litery C, a felgi mają aż 21 cali.

Nie wiadomo co trafi pod maskę nowego auta, ale mamy nadzieję, że będą to silniki typu boxer od lat stosowane i kojarzone właśnie z Subaru. Z pewnością pod maską znajdziemy Diesla, nic nie wiadomo natomiast o coraz popularniejszym napędzie hybrydowym.

Wnętrze przewdziano dla 4 osób, ma być komfortowe ale z nutką sportu. Znajdziemy ją w dobrze wyprofilowanych skórzanych fotelach, oraz zegarach i trójramiennej kierownicy. Centralnym elementem deski rozdzielczej będzie duży ekran dotykowy, z którego kierowca będzie mógł zarządzać wszystkimi fukcjami auta.

Czy auto podzieli los niedawno zaprezentowanego WRX-a w wersji produkcyjnej, który został nadmiernie ugrzeczniony wzg. wersji pokazowej? Trzymamy kciuki, że włodarze japońskiej marki tym razem będą kierować się sercem a nie rozumem i zostawią auto w niemal niezmienionej formie.