Najszybsze auta hybrydowe

LeadPhoto Najszybsze auta hybrydowe
Sportowe samochody powstały z myślą o tym, by dostarczać niezapomnianych wrażeń z jazdy, a także wyjątkowych wrażeń estetycznych. Wraz z ewolucją motoryzacji pod maski tych, zapewniających emocje, najwspanialszych samochodów coraz częściej trafiają napędy hybrydowe. W tym zestawieniu prezentujemy najoryginalniejsze, najmocniejsze i najszybsze, sportowe coupe i roadstery z napędem spalinowo-elektrycznym.
Content

BMW i8 - 4,4 s, 326 KM
To czteromiejscowe coupe zwraca na siebie uwagę unikalnym stylem, który - pomimo iż prototyp pokazano w 2009 roku – ani trochę się nie zestarzał. Niezmiennie przyciąga spojrzenia odważnie nakreślonymi, fantazyjnymi, lecz podporządkowanymi aerodynamice liniami. Wprowadzony do sprzedaży w 2014 roku samochód wyceniono na 620 tys. zł. Purystów zaskoczy, że supersportowe BMW i8 napędza zaledwie 3-cylindrowy silnik 1.5 o mocy… 231 KM, sprzężony z jednostką elektryczną o mocy 131 KM. Wywodzący się z projektu BMW Vision EfficientDynamics Concept, spalinowo-elektryczny model dysponuje łączną mocą 326 KM, przekazywaną na wszystkie koła. Tylną oś za pośrednictwem 6-biegowej, automatycznej skrzyni napędza silnik spalinowy. Przednią, za pośrednictwem dwubiegowego automatu - jednostka elektryczna. Do pierwszej setki samochód rozpędza się w 4,4 sekundy i rozwija maksymalną prędkość 250 km/h, lecz jest w stanie podróżować z prędkością 120 km/h, korzystając wyłącznie z elektrycznego napędu.

Lexus LC500h – 4,9 s, 359 KM
Model LC powstał jako urzeczywistnienie idei, wyrażonej w zaprezentowanym w 2012 roku na Salonie Samochodowym w Detroit samochodzie koncepcyjnym LF-LC (Lexus Future Luxury Coupe). Firma nie planowała jego komercyjnej kontynuacji, jednak pozytywne przyjęcie przez prasę, klientów i entuzjastów było tak silne, że już po sześciu miesiącach od pokazu podjęto decyzję o rozpoczęciu prac nad modelem seryjnym i w 2016 roku - również na salonie w Detroit, zaprezentowano światu wersję produkcyjną. Choć stylistyka i konstrukcja tego samochodu mogą uchodzić za nieziemskie - cenę 537 tys. zł, jak na klasę którą reprezentuje auto, można uznać na tle konkurencji za całkiem przyziemną. Zastosowano tu wiele nowatorskich rozwiązań, jak choćby 10-biegowa skrzynia, będąca połączeniem bezstopniowej przekładni CVT i 4-stopniowego, hydrokinetycznego automatu. Pod maską 3.5-litrowy, pozbawiony turbo silnik V6 o mocy 299 KM, sprzężony ze 179-konną jednostką elektryczną. Cały układ dysponuje mocą 359 KM i 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To przekłada się na przyspieszenie do setki w 5 s i prędkość maksymalną 250 km/h, przy czym aż do prędkości 140 km/h możemy poruszać się z wykorzystaniem wyłącznie silnika elektrycznego. Wiele elementów konstrukcji wykonano z ultralekkich kompozytów, zbrojonych włóknem węglowym

Ferrari LaFerrari - 2,7 s, 950 KM
W chwili wprowadzenia na rynek w 2013 roku model ten był nie lada sensacją. Była to bowiem zarówno pierwsza hybryda w historii legendarnej, włoskiej marki, jak również najszybszy model w jej dziejach. Zaplanowano stworzenie 499 egzemplarzy. Źródłem napędu jest potężny 6.3-litrowy silnik V12 o mocy 789 KM, połączony z elektrycznym o mocy 163 KM. Całość jest w stanie wygenerować moc 950 KM. Dla lepszego wykorzystania energii hamowania w LaFerrari zastosowano, znany z bolidów F1, system KERS. Nie tylko ze względu na zastosowane technologie, lecz przede wszystkim ze względu na markę cena to ok. 1,3 mln euro. Przyspieszenie do setki trwa 2,7 s, a po 15 s na liczniku jest już 300 km/h, zaś prędkość maksymalna to 350 km/h.

Honda NSX - 3,2 s, 581 KM
Legendarny, najszybszy model Hondy w wielkim stylu powrócił po ponad 10 latach przerwy, debiutując w 2015 roku na Salonie Samochodowym w Genewie. Napędza go hybryda, będąca połączeniem turbodoładowanego silnika 3.5 V6 o mocy 507 KM oraz aż trzech jednostek elektrycznych o łącznej mocy 74 KM. Dwie z nich napędzają przednie koła, trzecia znajduje się między jednostką spalinową a skrzynią biegów. Auto zostało zatem wyposażone w jeden z najpotężniejszych układów hybrydowych, oferujący w sumie 581 KM. Moment obrotowy trafia do kół za pośrednictwem 9-biegowej, automatycznej skrzyni. Sprint do setki trwa około 3,2 s, prędkość maksymalna to 308 km/h. W Polsce ten model jest niedostępny, jego cena w Niemczech to ok. 180 tys. euro.

Icona Vulcano – 2,8 s, 950 KM
Szalona propozycja włoskiej manufaktury z 2013 roku, stworzona z myślą o chińskim rynku to na razie wciąż bardziej motoryzacyjna ciekawostka, niż samochód drogowy. Nic dziwnego, producent przewidział budowę zaledwie dwóch egzemplarzy rocznie i nie wiadomo, czy plany udało się w ogóle zrealizować. To awangardowo zaprojektowane, hybrydowe coupe w mocniejszej wersji H-Competizione dysponuje turbodoładowaną jednostką V6 o mocy aż 790 KM, współpracującą z dwoma silnikami elektrycznymi o mocy 160 KM. W tym przypadku łączna moc wynosi aż 950 KM, a napęd jest przekazywany na wszystkie koła. Przyspieszenie do setki to 2,8 s, a do 200 km/h - 8,9 s, zaś prędkość maksymalna to 350 km/h. Podobnie jak w przypadku BMW – możliwa jest jazda w trybie elektrycznym, a gdyby ktoś zapragnął kupić to wyjątkowe, hybrydowe coupe, musi przygotować ok. 8,2 mln zł.

Koenigsegg Regera – 2,8 s, 1500 KM
Kto da więcej? W tej kategorii, hybrydowe coupe ze Szwecji jest absolutnym zwycięzcą i najmocniejszym seryjnie produkowanym autem z napędem spalinowo-elektrycznym na świecie. Napędza go benzynowy silnik 5.0 V8 biturbo o mocy 1115 KM, sprzężony – podobnie jak w Hondzie – z trzema jednostkami elektrycznymi. Dwie wspomagają napęd tylnych kół, trzecia dodaje momentu na wale korbowym benzynowego silnika, a podczas hamowania działa jak KERS. Wszystkie razem generują działające paraliżująco na zmysły 1500 KM. Korzystając wyłącznie z silników elektrycznych możemy pokonać dystans 35 km. Pomimo zastraszającej mocy, sprint do setki trwa 2,8 s – czyli o 0,2 s dłużej, niż w przypadku Porsche 918 Spyder. Zdecydowały masa, aerodynamika i rozwiązania w układzie napędowym tych pojazdów. Regera nadrabia to najwyższą wśród sportowych hybryd prędkością maksymalną 410 km/h. Pocieszające, że jest nieco tańsza od Icony Vulcano. Na zakup Koenigsegga Regery wystarczy nieco ponad 7,5 mln zł.

McLaren P1 - 2,8 s, 903 KM
Propozycja z Wielkiej Brytanii to jeden z najmocniejszych samochodów, obecnych na światowym rynku, zastępująca legendarny model F1. Postanowiono w niej sięgnąć po najnowsze, dostępne rozwiązania. Z tego powodu pod maskę trafił potężny, hybrydowy zestaw, składający się z silnika 3.8 V8 twin-turbo o mocy 727 KM, połączonego z jednostką elektryczną o mocy 176 KM. Łączna moc zestawu to imponujące 903 KM oraz aż 979 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Sportowe coupe z Wysp Brytyjskich rozpędza się do setki w 2,8 s i osiąga 200 km/h po upływie 6,8 s, osiągając finalnie 350 km/h. Założono budowę 375 egzemplarzy, wszystkie mają już swoich właścicieli. Cena auta to ponad 5,5 mln zł

Porsche 918 Spyder - 2,6 s, 887 KM
Niemcy także postanowili zaproponować światu jeden z najmocniejszych układów hybrydowych. W przypadku zaprezentowanego w 2010 roku na Salonie Samochodowym w Genewie i wprowadzonego do sprzedaży w 2013 roku modelu 918 Spyder, również mamy do czynienia z limitowaną - do 918 sztuk - serią. Źródłem napędu jest, zamontowany z tyłu, benzynowy silnik 4,6 V6 o mocy 608 KM, z którym połączono dwa silniki elektryczne. Pierwszy znajduje się przy przedniej osi i generuje moc 129 KM. Drugi - o mocy 156 KM – zamontowano przy osi tylnej. Mamy tu więc do czynienia ze spalinowo-elektrycznym napędem AWD. Całość dysponuje mocą 887 KM, co pozwala osiągnąć 100 km/h w 2,6 s, a 300 km/h w 20,9 sekundy i rozpędzić się do 345 km/h. Samochód wyceniono na ok. 4 mln zł.

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich opcji portalu!!