Czwarta odsłona popularnej "dyskoteki" (jak określa się model Discovery) doczekała się liftingu. Z zewnątrz obejmuje on przednią część nadwozia, gdzie zmieniono reflektory i zderzak. Lusterka boczne otrzymały dodatkowe kierunkowskazy a napis Land Rover na masce zastąpiono nazwą modelu. Pomniejsze zmiany to dwa nowe wzory felg oraz poprawki w systemie audio. Auta nie ominął też downsizing pod maską. Zamiast flagowego 5-litrowego wolnossącego V8 w najmocniejszej wersji znajdziemy 340-konną, doładowaną kompresorem 3-litrówkę znaną z nowego sportowego F-type. Silnik ten zapewnia mniejsze zużycie paliwa, a dodatkowo jest bardziej przyjazny dla środowiska naturalnego. Dzięki nowej 8-biegowej automatycznej skrzyni osiągi flagowej wersji - pomimo mniejszej mocy - pozostaną bez zmian.
Zmiany obejmują też modele Range Rover i Range Rover Sport. Do gamy silnikowej Sporta dołącza 8-cylindrowy SDV8 Diesel, znany z największego Range. Przy pojemności 4,4 litra generuje 340 koni mechanicznych i imponujące 700 Nm momentu. Dla oszczędnych, których drażni dźwięk silnika wysokoprężnego, przygotowano zestaw hybrydowy o takiej samej mocy i momencie obrotowym do Diesel. Jak deklaruje producent zadowala się on jeszcze mniejszymi porcjami paliwa. Z elektronicznych nowości dodano adaptacyjny tempomat, asystenta ostrzegającego o przekroczeniu pasa ruchu oraz program odczytujący znaki drogowe. Nowy system multimedialny, dzięki kompatybilności z systemami Android i iOS, pozwala sprawdzać na telefonie aktualne dane dotyczące ilości paliwa, zasięgu czy miejsca w którym znajduje się pojazd. W razie nie zapamiętania miejsca postoju auta, doprowadzi kierowcę do samochodu, wyznaczając dogodną trasę.
Samochody oferowane będą na polskim rynku na początku przyszłego roku, choć już teraz można składać zamówienia.