Dwa tygodnie po błyskotliwym zwycięstwie na Węgrzech zespół Signatech-Alpine pojawił się na starcie 3-godzinnego wyścigu na torze Circuit Paul Ricard, stawiając sobie za cel ponowne zdobycie tytułu Mistrza Europy. W 1974 roku bolid Alpine-Renault już raz zatriumfował na europejskiej arenie. Pomimo zawirowań w trakcie wyścigu i awarii kierownicy, udało się ukończyć wyścig na wysokiej 4-tej pozycji co zagwarantowało upragniony sukces w całym cyklu.
Obydwaj kierowcy zdradzają te same emocje.

- Jestem bardzo wzruszony. To dość niewiarygodne. Mieliśmy po drodze kilka momentów strachu, ale najważniejsze było, aby zwyciężyć w tych mistrzostwach. Pokazaliśmy naszą klasę, nieustannie pnąc się do góry. Teraz będziemy to świętować. Zespół Signatech-Alpine zasłużył sobie na to! - podsumowuje Pierre Ragues, autor bardzo udanego sezonu.

W przyszłym roku zobaczymy najprawdopodobniej 2 wyścigówki tej firmy w słynnym 24h Le Mans, wystartują w klasie LMP2.