Najmocniejszą wersję rozpoznamy po czerwonym napisie turbo na tylnej klapie oraz dwóm końcówkom wydechów umieszczonych po prawej i lewej stronie. Opcjonalnie klient może wyróżnić swoje auto aż 19 calowymi felgami.

200 koni mechanicznych to moc dokładnie taka, jaką 10 lat temu dysponowała najmocniejsza wersja pierwszej generacji tego modelu (OPC). Nowe auto mimo mniejszej pojemności skokowej ma aż 50 Nm więcej. Niestety Ci, którzy spodziewają się sportowych osiągów mogą poczuć się zawiedzeni. Nowa Zafira przyśpiesza do setki w czasie 8,9 sekundy, to o 0,7 gorzej niż jej protoplasta. Gdzie kryje się haczyk? Przez ostatnie 10 lat auto przytyło ok 300kg, jest też o 30 cm dłuższe.

Ciekawą alternatywą dla mocnej benzyny wydaje się być debiutujący Diesel wspomagany dwoma sprężarkami. Generuje on zaledwie 5 koni mniej od wersji benzynowej, za to moment obrotowy wynosi aż 400Nm. Zafira wyposażona w tą jednostkę przyśpiesza od 0 do 100 km/h w 9,4 s. A wskazówka prędkościomierza pnie się aż do 218 km/h.

Aby zwiększyć przyjemność z jazdy kierowca może doposażyć swój pojazd w zawieszenie magnetyczne Flexride. Dzięki niemu możliwa jest zmiana charakterystyki pracy amortyzatorów za pomocą jednego kliknięcia przycisku na desce rozdzielczej.

Nie wiadomo czy producent zdecyduje się na wprowadzenie wariantu OPC, chwilowo klienci o sportowym zacięciu muszą zadowolić się wersjami ok 200 konnymi.

Zamówienia na nowego Opla Zafire w najmocniejszych wariantach silnikowych można już składać w salonach, cennik na rok modelowy 2014 znajduje się na stronie producenta.