W dwa tygodnie po zdobyciu tytułu Wyścigowego Mistrza Świata w klasyfikacji producentów, Citroën zapewnia sobie także tytuł wśród kierowców – mistrzem zostaje José María López. Jest on pierwszym kierowcą z Argentyny od czasu Juana-Manuela Fangio, który zdobywa tytuł MistrzaŚwiata w wyścigach samochodowych.
Zapewniając sobie w sobotnich kwalifikacjach pole position, José María López wykonał dodatkowy krok przybliżający go do końcowego sukcesu. W tej sytuacji do wywalczenia tytułu mistrzowskiego WTCC FIA wystarczało mu zajęcie czwartego miejsca w jednym z biegów. Jednak kierowca Citroëna C-Elysée WTCC z numerem startowym 37 zamiast wyrachowania i jazdy jedynie po niezbędne punkty postanowił pokazać pełnię swoich możliwości.
W chwili zgaśnięcia świateł Pechito popisał się najlepszym startem w całym sezonie i zajął pozycję na czele stawki, przed Yvanem Mullerem. Sébastien Loeb, ruszający z trzeciej pozycji, miał mniej udany start i po pierwszym okrążeniu zajmował piąte miejsce – oprócz dwóch kolegów z zespołu wyprzedzali go Tom Chilton i Hugo Valente.
Dwa prowadzące Citroëny jechały jak sklejone ze sobą, zderzak w zderzak, jednocześnie zwiększając swoją przewagę nad konkurentami. Po kilku okrążeniach sytuacja zmieniła się - Yvan Muller poczuł spadek ciśnienia w jednym z tylnych kół. Obawa potwierdziła się i w połowie dystansu czterokrotny Mistrz Świata odpadł z walki. Zdarzenie to miało decydujący wpływ na rozstrzygnięcie rywalizacji o tytuł MŚ w klasyfikacji kierowców, niemniej pozostali zawodnicy z pełną koncentracją ścigali się dalej. José María López jako lider wyścigu zbliżał się do mety i zwycięstwa, a Sébastien Loeb kontynuował walkę i na przedostatnim okrążeniu wykorzystał pojedynek pomiędzy Chiltonem a Valente, by wyprzedzić jednego z nich i zająć w biegu nr 1 trzecie miejsce.
Za metą członkowie zespołu Citroën Total mogli powitać nowego mistrza, na którego czekali z przygotowaną koszulką z numerem 37, w niebiesko-białe pasy – barwy narodowe Argentyny.
Mechanicy, uradowani i szeroko uśmiechnięci, natychmiast zabrali się do pracy, by przygotować samochody do mającego nastąpić po krótkiej przerwie biegu nr 2. Loeb, Muller i López zajęli pozycje startowe 8, 9 i 10. Na pierwszym zakręcie Yvan Muller pokazał imponujący manewr, wyprzedzając swoich rywali po zewnętrznej. Pierwsze okrążenie zakończył na szóstym miejscu, przed Loebem i Lópezem.
Trzy Citroëny ustawione w klucz naciskały na piątego w stawce Hugo Valente. Kiedy na piątym okrążeniu Muller spróbował wyprzedzić konkurenta, doszło do kontaktu obu aut, wskutek czego Valente odpadł. López wykorzystał tę chaotyczną chwilę, wcisnął się w powstałą lukę i wyprzedził Loeba. Trójka C-Elysée WTCC zajęła pozycje 5, 6 i 7 i bez dalszych zmian w kolejności dotarła do mety.
W drugim wyścigu Gabriele Tarquini w Civic’u WTCC zespołu Castrol Honda przekroczył linię mety na pierwszym miejscu, notując tym samym drugie zwycięstwo dla Hondy w tym sezonie. Ku uciesze wielu fanów i współpracowników zgromadzonych na należącym do Hondy torze, doświadczony Włoch popisał się doskonałym startem i wspaniałą jazdą, którą zakończył z przewagą wynoszącą 1,7 sekundy nad konkurencją. Na uwagę zasłużył również Norbert Michelisz jadący Hondą Civic zespołu Zengő Motorsport, który wywalczył trzecie miejsce.