Zaprezentowane zostały dwa modele: Range Rover Hybrid i Range Rover Hybrid Sport. Za napęd w obu przypadkach odpowiada 3-litrowy silnik Diesla SDV6 wspomagany silnikiem elektrycznym o mocy 47 koni mechanicznych. W efekcie łączna moc pojazdu wynosi 340 koni i 700 Nm. Jak zapewnia producent daje to osiągi na poziomie większego silnika SDV8, zapewniając jednocześnie mniejszą emisję CO2 i zużycie paliwa (tylko 6,4 l na 100 km). Całość została połączona z 8-biegowym automatem renomowanego producenta ZF. Hybrydowe odmiany nie przyniosą swoim właścicielom wstydu na światłach gdyż obie wersje osiągają pierwsze 100 km/h poniżej 7 s, czyli na poziomie nowego Golfa GTI. Zawieszenie w terenie pozwala użytkownikowi na wiele - to zasługa zaawansowanego systemu Terrain Response 2, rozkładającego moc na cztery koła. Pomimo zastosowania napędu hybrydowego, pojemność wnętrza oraz bagażnika nie uległy zmniejszeniu.

Aby zademonstrować wyjątkową wytrzymałość aut, ruszą one z fabryki w angielskim Solihull, w daleką podróż do Mumbai w Indiach, siedziby firmy Matki - Tata Motors Limited. "Silk Trail Expedition" , bo tak nazywa się wyprawa, liczy 16.000 km i prowadzi przez 12 krajów. Aż 4 tys. km prowadzi szlakami legendarnego jedwabnego szlaku, który łączył Azję z krajami śródziemnomorskimi. Zamówienia na nowe modele można składać już od 10 września, a w salonach auta pojawią wraz z początkiem nowego roku.