Na tegorocznym Salonie Samochodowym we Frankfurcie również nie zabrakło wysypu samochodów koncepcyjnych. Niemal każdy producent przygotował jakąś niespodziankę.

Renault proponuje połączenie crossovera z rodzinnym vanem. Initiale Paris, bo tak nazywa się auto, zwiastuje nadejście następcy modelu Espace. Boki samochodu wzorowano na samolotach, widać tu charakterystyczne przetłoczenie, przypominające ogon. Dach to półprzezroczysta mapa Paryża. Całości dopełniają gigantyczne 22 calowe felgi, zaawansowany system nagłośnienia BOSE i drogowe światła LED.

Inny francuski producent - Peugeot po raz kolejny prezentuje poprawionego Onyxa. Tutaj postawiono na nietypowe materiały. Deskę rozdzielczą wykonano z prasowanych gazet, błotniki i część drzwi z miedzi, która z czasem pokryła się szlachetną patyną. Wnętrze wykonano ze sprężonego i formowanego filcu, a niektóre przełączniki z kryształu.

Nissan przywiózł samochód o nazwie Friend-Me wyraźnie bazujący na bardziej luksusowym koncepcie tego koncernu - Infiniti Q30. Oba auta cechuje bardzo odważna stylistyka składająca się z wielu ostrych linii. We wnętrzu przewidziano 4 indywidualne miejsca oraz dostęp do panelu multimedialnego biegnącego przez tunel środkowy.

Brytyjski Jaguar zaprezentował swój pierwszy koncepcyjny SUV, na którego temat spekulowało się od dawna. Pojazd został gorąco przyjęty przez publiczność. Styliści postarali się aby nie szło go pomylić z żadnym innym SUVem konkurencyjnego producenta. Tylne światła zostały przejęte wprost z sportowego F-Type. C-X17 to raczej oznaczenie kodowe. Należy przypuszczać, że produkcyjna wersja dostanie oznaczenie typowe dla producenta czyli literkę łączoną myślnikiem z słowem Type.

W odpowiedzi japoński Lexus zaprezentował LF-NX, będącego śmiałą interpretacją obecnej stylistyki marki. Auto gabarytami odstaje nieco od obecnie produkowanego modelu RX. Należy więc spodziewać się, że będzie on konkurował segment niżej, z takimi rywalami jak Mercedes GLA, BMW X3 czy Audi Q5.

Szwedzi zaprezentowali następcę słynnego coupe P1800. Niestety nowe Volvo Coupe z pewnością nie wejdzie do produkcji seryjnej. Stanowi jednak interpretację stylistyki, której można się spodziewać przy okazji debiutu nowego XC90. Miejsce centralnej konsoli zajmuje wielki ekran dotykowy za pomocą którego sterujemy wszystkimi funkcjami. Pod maską znajduje się hybryda typu Plug-in.

Innym dostojnym Coupe jest przedstawiona S-klasa Coupe, która ma zastąpić obecnie produkowaną serię CL. Wewnątrz auto prezentuje się nowatorsko, jednak wersja produkcyjna zapewne przejmie deskę rozdzielczą z sedana.

Miłośnicy sportowych wrażeń chętnie odwiedzali stoisko Subaru, gdzie dumnie prężył się odważny stylistycznie następca Imprezy, nazwany WRX Concept. Charakterystyczny niebieski lakier i wlot powietrza na masce pozwalają od razu rozpoznać z kim mamy do czynienia. 4 rury wydechowe, wielkie hamulce i sportowe opony typu semi-slick komunikują bezkompromisowe osiągi. Na stoisku tego japońskiego producenta w oczy rzucał się także model Viviz próba połączenia sportowego Coupe z autem typu SUV.

Podobne połączenie proponuje audi w koncepcie Nanuk. Ten ważący 1900 kg kolos napędzany 5 litrowym Dieslem pozwala pędzić z prędkością przekraczającą 300 km/h. Innym pomysłem producenta z Inglostadt jest wskrzeszenie słynnego Audi Quattro. Dzięki zastosowaniu napędu hybrydowego auto dysponuje mocą 700 koni mechanicznych i przy oszczędnej jeździe spala 2,5 litra na 100 km.

Suzuki proponuje małego SUV-a uzupełniającego lukę pomiędzy modelami Jimmy a Grand Vitara. iV4 oznacza indywidualność skrytą w samochodzie z napędem na 4 koła. Nieco zmieniona wersja produkcyjna ma wejść do sprzedaży w 2015 r. i konkurować z Nissanem Juke czy Oplem Mokka.