W wywiadzie dla Detroit News ostrzegł, że prędzej czy później ropa zdrożeje. Jest to nieuniknione w sytuacji rosnącego popytu na świecie. Państwa takie jak Chiny czy Indie stale zwiększają zużycie ropy. Zdaniem Obamy, popyt będzie rósł szybciej niż podaż, dlatego obecne ceny ropy się nie utrzymają.

Prezydent przekonuje, że kupowanie dużych, paliwożernych samochodów pod wpływem przejściowej obniżki cen ropy może doprowadzić do przykrych konsekwencji, gdy trend na rynku się odwróci. Lepiej cieszyć się mniejszymi rachunkami na stacjach benzynowych, przy okazji zmniejszając wpływ transportu na środowisko.

Ostrzeżenia prezydenta nadeszły w samą porę, gdyż jak pokazują statystyki, w ubiegłym roku sprzedaż SUV-ów i ciężarówek w Stanach Zjednoczonych przewyższyła sprzedaż standardowych samochodów osobowych. Co prawda w dużej mierze wzrost ten wynika z rosnącego zainteresowania SUV-ami opartymi na platformach samochodów osobowych, które są bardziej oszczędne niż klasyczne amerykańskie pick-upy zbudowane na platformach ciężarówek, jednak odwrót od najbardziej oszczędnych aut jest widoczny.

Mimo to, w dłuższej perspektywie samochody na drogach Ameryki są coraz oszczędniejsze, w dużej mierze dzięki zaostrzonym standardom CAFE (Corporate Average Fuel Economy), zatwierdzonym podczas pierwszej kadencji Obamy.