Po dość nudnym środowym odcinku specjalnym, w czwartek na kierowców czekało wiele wyzwań – jazda na dużych wysokościach, skomplikowana nawigacja i jazda po bezdrożach.
Najlepiej wśród samochodów na czwartkowym odcinku poradził sobie debiutant, 9-krotny Mistrz Świata WRC, Sebastian Loeb, dla którego był to 3 wygrany etap w rajdzie. Dwa kolejne miejsca na tym etapie również zajęły auta Peugota, dopiero czwarty był Katarczyk Nasser Al-Attiyah jadący Mini.
Wśród Polskich załóg najwyżej sklasyfikowany w klasyfikacji generalnej jest Kuba Przygoński, który zajmuje 14 miejsce. Adam Małysz jedzie spokojnie i jest 20 w generalce. O dużym pechu mogą mówić Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy po poważnej awarii w środę stracili ponad 7h i są obecnie na 91 miejscu.
Niestety awaria pokonała Quad Rafała Sonika, po wybuchu silnika na 120 km przed metą 5 odcinka nasz zawodnik długo czekał aż ktoś weźmie go na hol i dowiezie do mety, niestety musiał skorzystać z pomocy miejscowych, co oznacza dla niego koniec rywalizacji w tegorocznym Dakarze.
Wśród motocyklistów prowadzi zawodnik Hondy - Paulo Goncalves. Faworyt Rajdu Barreda Bort jest czwarty po otrzymaniu 6 minutowej kary, jednak jego strata do lidera wynosi zaledwie 2 min 27 s. Na drugiej i trzeciej pozycji jadą zawodnicy KTM Svitko i Price, którzy tracą niecałe 2min.
Z dwóch jadących Polaków wyżej sklasyfikowany jest Jakub Piątek – na 35 pozycji. Maciej Berdysz jest 93 ze stratą niemal 4 godzin do lidera.
Do końca Rajdu pozostało jeszcze wiele etapów, z których relacje zdamy w kolejnych dniach, zapraszamy do lektury.