Rajd Dakar 2018 – raport po czwartym odcinku

LeadPhoto Rajd Dakar 2018 – raport po czwartym odcinku
Za nami kolejne odcinki 40. edycji Rajdu Dakar. Warunki terenowe mocno dają się we znaki zawodnikom i ich pojazdom – rozerwane opony, uszkodzenia aut i kontuzje są na porządku dziennym.
Content

Wydmy i ocean
Po niedzielnym etapie, który był pierwszą prawdziwą próbą sił, w poniedziałek zawodnicy nadal ścigali się na wydmach pustyni Ica, która znów była wielkim wyzwaniem dla umiejętności jazdy po piasku i talentów nawigacyjnych. Niedzielni pechowcy mieli szanse odrobienia wcześniej poniesionych strat na trasie do miasta San Juan de Marcona, słynącego z pięknych piaszczystych plaż.

We wtorek Rajd Dakar gościła wspaniała, szeroka, piaszczysta plaża na wybrzeżu Pacyfiku. Zawodnicy wyruszali na trasę nie pojedynczo, lecz w grupach. Potem musieli pokonać ponad 100 kilometrów wydm różnej wielkości oraz zdradliwy kanion, zanim dotarli na metę w San Juan de Marcona.

Nasser Al-Attiyah wygrywa
Motocyklista Sam Sunderland, ubiegłoroczny zwycięzca Rajdu Dakar, wygrał w poniedziałek swój drugi odcinek w rajdzie i odzyskał prowadzenie. Kevin Benavides i Toby Price przyjechali na metę na kolejnych miejscach, tracąc niewiele czasu, ale Matthias Walkner i Adrien van Beveren stracili ponad 13 minut do lidera. Nasza nadzieja Maciej Giemza (Orlen Team) zajął 31. miejsce.

Nasser Al-Attiyah poszedł w ślady Sunderlanda i po przegranej w niedzielę tym razem nie dał szans rywalom. Katarczyk zdominował odcinek od startu do mety i pokonał armadę Peugeota, redukując stratę w klasyfikacji do lidera, którym jest Stéphane Peterhansel. Bardzo dobrze spisał się Kuba Przygoński (Orlen Team), który zajął 9. miejsce, najlepsze wśród kierowców Mini i jest jedenasty po trzech etapach. Federico Villagra odniósł swoje pierwsze zwycięstwo oesowe w trzecim starcie w Dakarze w kategorii ciężarówek, wyprzedzając lidera klasyfikacji Eduarda Nikołajewa na ostatnich kilometrach odcinka.

„Musieliśmy cisnąć, ale bez przesady”
Wygraliśmy odcinek, więc jest ok. Musieliśmy cisnąć, ale bez przesady. Nie jechaliśmy na limicie, ponieważ trasa naprawdę nie jest łatwa, a w niektórych miejscach jest bardzo niebezpiecznie. Do mety jeszcze bardzo daleko. Wierzymy, że nasza Toyota Hilux to dobry samochód, a my damy z siebie wszystko, tak jak dzisiaj. Jest dobrze, z wyjątkiem wczorajszego dnia, kiedy otwieraliśmy trasę i było trudno ze względu na brak śladów – podsumowywał poniedziałkową rywalizację Nasser Al-Attiyah.

Nasser Al-Attiyah wykorzystał przewagę, jaką daje mu nowa Toyota Hilux, która waży 80 kg mniej od poprzedniej i ma 3 cm większy skok zawieszenia. Na takie modyfikacje zezwala nowy regulamin FIA, który niedawno wszedł w życie, aby zapewnić balans osiągów pomiędzy samochodami z napędem i dwa i na cztery koła.

Sam Sunderland wycofuje się z Rajdu Dakar
Wtorek był dniem Adriena Van Beverena. Dzięki spektakularnej wygranej tego dnia francuski kierowca Yamahy został nowym liderem. Dramat przeżył za to Sam Sunderland, który doznał kontuzji kręgosłupa i wycofał się z rajdu, a Xavier de Soultrait i Matthias Walkner zajęli miejsca drugie i trzecie. Dakarowy debiutant Maciej Giemza z Orlen Teamu pojechał zgodnie z planem, rozważnie i bezbłędnie. Ukończył bardzo trudny etap na 38. miejscu i zajmuje 32. pozycję w klasyfikacji. Maciej Berdysz plasuje się na 70. miejscu, dwie lokaty przed Pawłem Stasiaczkiem. 

Xavier de Soultrait: Wtorkowy etap to był pełny atak! Startowaliśmy na plaży w pierwszej grupie i pojechałem od razu pełnym gazem. Byłem z przodu przez 200 kilometrów, ale potem Adrien dogonił mnie i razem jechaliśmy przez wydmy. Inni starali się utrzymać się za nami, bo nie byliśmy w stanie jechać szybciej. Na wydmach Adrien uciekł mi, ale cisnąłem mocno. Próbowałem go ścigać aż do mety.

Zespół Peugeota nie dał szans rywalom w klasyfikacji samochodów, zajmując wszystkie miejsca na podium. Sébastien Loeb wygrał odcinek specjalny po raz dziesiąty w karierze i pierwszy w tym roku, a Stéphane Peterhansel był trzeci, koncentrując się na utrzymaniu pozycji lidera. Nasser Al-Attiyah stracił blisko godzinę. Kuba Przygoński i Tom Colsoul (Orlen Team) zakopali się na wydmie, a potem trzykrotnie zmieniali koło po uszkodzeniu opony. Pomimo tych przygód ukończyli odcinek na 12 miejscu, a po 4 etapach zajmują 10 pozycję, będąc najwyżej sklasyfikowaną załogą w samochodzie Mini.

Cyril Despres urywa koło
W przeciwieństwie do swoich kolegów z zespołu Peugeota, którzy zajęli całe podium, Cyril Despres przeżył koszmar, gdy uderzył w kamień i urwał koło. Pięciokrotny zwycięzca Dakaru na motocyklu przyznał, że popełnił błąd na niezbyt trudnej sekcji trasy. Drugi w klasyfikacji we wtorek rano, zwycięzca drugiego odcinka długo czekał na pomoc. Jeżeli pojedzie dalej, stracił wszelkie szanse na dobry wynik.

W kategorii quadów Rosjanin Siergiej Karjakin przerwał pasmo sukcesów Ignacio Casale i pokonał kierowcę z Chile różnicą 43 sekund. Rafał Sonik jechał kilkaset kilometrów z przebitą oponą. Pomimo to zajął 10 pozycję, a w klasyfikacji jest siódmy. Kamil Wiśniewski, któremu zabrakło paliwa na pustyni także poniósł duże straty i jest sklasyfikowany na 24 miejscu.

Zdjęcia: Florent Gooden/DPPI

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich opcji portalu!!