Po 2 tygodniach rywalizacji kierowcy osiągnęli upragnioną metę. Nie krył na niej radości Rafał Sonik, który zakończył rajd na drugim stopniu podium. To życiowy sukces tego zawodnika, w 2009 i 2013 roku kończył rywalizację na 3 miejscu, teraz dzięki niemal bezbłędnej jeździe osiągnął metę o oczko wyżej.
Jakub Przygoński, nasz jedyny motocyklista w tegorocznym Rajdzie Dakar zajął najlepsze w karierze 6 miejsce. Na każdym etapie jechał równym, spokojnym tempem i starał się unikać błędów.
Wśród samochodów najwyżej sklasyfikowanym Polakiem został Hołowczyc, jadący Mini. Na ostatnim etapie osiągnął on drugi czas, co pokazuje, że stać go na więcej niż 6 miejsce w generalce. Komunikacja z nowym rosyjskim pilotem wymaga jeszcze dopracowania, ale "Hołek" liczy, że za rok uda się osiągnąć wymarzone podium. Rewelacyjne 7 miejsce osiągnęli nasi byli motocykliści Marek Dąbrowski i Jacek Czachor, którzy w tym roku zdecydowali się na wspólny start rajdową Toyotą. Co warte podkreślenia tylko jedna ekipa jadąca Hiluxem w podobnej specyfikacji była wyżej w klasyfikacji generalnej. 13 miejsce w klasyfikacji generalnej i 3 wśród ekip jadących Toyotami osiągnął były skoczek narciarski - Adam Małysz z pilotem Rafałem Martonem. Gdyby nie problemy w ostatnich dniach rajdu, była realna szansa na pierwszą dziesiątkę. Małysz jest jednak zadowolony z występu, gdyż osiągnął zakładany cel, czyli poprawę miejsca z zeszłego roku. Rewelacją polskiej ekipy jak i całego rajdu był Martin Kaczmarski, który debiutował w tej imprezie. Jadąc Mini osiągnął metę na 9 miejscu co zostało zauważone przez media w wielu krajach.
Wśród ciężarówek po odpadnięciu polskich załóg, emocjonowaliśmy się występem Holenderskiej ekipy Iveco, w składzie której znajdował się polski mechanik Dariusz Rodewald. Skończyło się na drugim miejscu, ze startą zaledwie 3 min i 11 s do zwycięzców.