Prowadzenie samochodu może być o 1/3 bardziej stresujące niż podróż komunikacją miejską (źródło: telegraph.co.uk). Jako kierowcy nie mamy wpływu na sytuacje zewnętrzne, które powodują stres (np. korki, nieprzewidywalne zachowania innych kierowców, etc.), ale możemy, eliminować bodźce, które wzmagają naszą podatność na stres.

Starajmy się nie myśleć podczas drogi o problemach osobistych i związanych z pracą, a skupmy się na prowadzeniu samochodu. Nie siadajmy za kierownicą, jeśli jesteśmy zmęczeni czy głodni, ponieważ wówczas łatwiej się irytujemy. Wyruszajmy z zapasem czasu, żeby nie stresować się spóźnieniem – radzą kierowcy Szkoły Jazdy Renault.

Nie każdy kierowca potrafi rozpoznać objawy stresu. Czynniki, które mogą być sygnałami, że jesteśmy pod wpływem stresu, to przyspieszone bicie serca, pocenie się dłoni, suchość  w ustach – mówi Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Jazdy Renault. – Powinno zwrócić naszą uwagę również to, że za bardzo irytuje nas zachowanie innych kierowców i nie możemy skupić uwagi, popełniając błędy, których zwykle nie robimy.

Jedną z najbardziej stresujących sytuacji jest podróż samochodem do pracy. Aby zminimalizować stres towarzyszący drodze do pracy, warto umawiać się na wspólną podróż. Pasażerowie w samochodzie pomagają rozładować napięcie. Dobrze jest również wyruszać do pracy nieco wcześniej, by nie musieć na siłę nadganiać straconych w korkach minut. W przypadku dużego zdenerwowania, warto zatrzymać się na chwilę, posłuchać relaksacyjnej muzyki i rozluźnić ciało.