Inżynierowie z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego podeszli do zagadnienia z nowym pomysłem. Zamiast wymieniać cały zestaw baterii, co wymaga ciężkiego sprzętu, lepiej wymieniać niewielkie moduły. Tak powstał projekt M-BEAM (Modular Battery Exchange and Active Management).
Zespół zbudował moduły do jednego z dwóch zestawów baterii, których zamierzają użyć w eksperymencie. Inżynierowie zamierzają zademonstrować swoją technologię podczas podróży po Stanach Zjednoczonych, w czasie której będą zatrzymywać się tylko na kilkuminutowe przerwy, by wymienić moduły na drugi zestaw, naładowany w towarzyszącym samochodzie.
„Ta technologia odmieni rynek samochodów elektrycznych - zapewnia Lou Shrinkle, jeden z pomysłodawców projektu. - Może się wydawać, że pomysł jest dość prosty, ale musieliśmy rozwiązać kilka trudnych problemów technicznych, aby system się sprawdził jako praktyczny i wytrzymały”.
„M-BEAM wymaga zupełnie innego myślenia o zarządzaniu bateriami do samochodów - powiedział Raymond de Callafon, członek zespołu i profesor mechaniki na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Diego. - Pojemność baterii jest większa, gdy moduły są połączone równolegle, ale to wymaga kontroli prądów błądzących przepływających między modułami”.
Raymond de Callafon pracuje nad algorytmami szacowania poziomu naładowania i kontroli prądu, które będą w stanie obsłużyć moduły o różnym poziomie naładowania, w różnym wieku i stanie technicznym oraz o różnym składzie chemicznym.
M-BEAM pozwoliłby zmniejszyć problem ograniczonego zasięgu samochodów elektrycznych, a także obniżyć ich ceny. Zespół zapewnia, że ułatwiłby korzystanie z samochodów EV także mieszkańcom miast, którzy nie mają własnych garaży, aby ustawić w nich prywatne stacje ładowania. Wymienne moduły można by zabierać do domu do naładowania z gniazdka. Być może uda się je tak skonstruować, aby stanowiły także awaryjne źródło zasilania dla gospodarstw domowych.
Trudno jednak nie zauważyć, że moduły o masie 10-15 kg będą dość uciążliwe w obsłudze. Trzeba też brać pod uwagę ryzyko porażenia prądem. Moduły będą wymagały systemu odcinającego napięcie na wyjściu, w czasie gdy urządzenie znajduje się poza samochodem. Moduły dostarczają niskiego napięcia, aby zabezpieczyć pasażerów w razie wypadku; wyposażone są też w przełączniki półprzewodnikowe do odcinania zasilania podczas zwarcia.