Na pierwszy rzut oka zaparkowany FV2 przypomina kosmiczną kapsułę. Po uruchomieniu jego szklana pokrywa podnosi się do pionu, tworząc przednią szybę. Nie służy ona jednak tylko do ochrony przed wiatrem. Jest to interaktywny, multimedialny tablet sterowany ruchem dłoni na odległość, który w czasie rzeczywistym obserwuje otoczenie i reaguje na nie. Jedną z ważniejszych jego funkcji jest identyfikacja niebezpieczeństw na drodze i alarmowanie o nich kierowcy, a także proponowanie sposobów ich uniknięcia.

Im bardziej samochód staje się przedłużeniem ciała człowieka, tym większą radość sprawia prowadzenie. FV2 można kierować też na stojąco - pojazd naśladuje ruchy kierowcy i ułożenie jego ciała. Wrażenia z takiego prowadzenia przypominają nieco jazdę na nartach lub na rowerze.

FV2 jest tak zaprojektowany, by łączyć się z chmurą, odbierać ważne informacje, takie jak pogoda czy warunki na drodze, oraz dostarczać do chmury dane przydatne dla innych kierowców. W przyszłości, dzięki przetwarzaniu danych przez sztuczną inteligencję, pojazdy te będą mogły reagować na nastroje i samopoczucie kierowców. W ten sposób będziemy mogli w pełni porozumiewać się z naszym samochodem.

Ogromne wrażenie robi też powłoka pojazdu… Trudno ją bowiem nazwać karoserią. Tak jak dostosowujemy ubrania do pogody, tak FV2 dostosowuje swój wygląd do człowieka. Zamiast tradycyjnej karoserii ma wyświetlacz, dlatego możemy w każdej chwili zmienić kolor i wzór na powierzchni. Co więcej, pojazd potrafi być pod tym względem samodzielny. Jeśli prowadzenie jest pewne i sprawne, pokrywa się żywymi kolorami odzwierciedlającymi ekscytację kierowcy. Jeżeli natomiast prowadzący używa funkcji wspomagania, zaprojektowanych dla początkujących, karoseria wyświetla ostrzeżenie dla innych kierowców.