Pascal Vasselon, dyrektor techniczny zespołu Toyoty startującego w serii FIA World Endurance Championship, powiedział w rozmowie z portalem Motorsport.com, że w przyszłym sezonie bolid TS040 Hybrid zostanie poddany znaczącym modyfikacjom, które obejmą wymianę silnika wolnossącego na turbodoładowany. Modyfikacjom poddany zostanie także zestaw akumulatorów. Obecnie bolid wykorzystuje superkondensatory Nisshinbo. Dwuosiowy system odzyskiwania energii z hamowania prawdopodobnie pozostanie bez zmian. Samochód otrzyma nazwę TS050 Hybrid. Pierwsze testy przewidziane są na koniec grudnia.
Możliwe, że w najważniejszej rozgrywce serii FIA WEC, 24-godzinnym wyścigu Le Mans, Toyota wystawi trzy samochody. Ale tylko pod warunkiem, że przygotowanie trzeciej załogi nie będzie kolidowało z pracami nad TS050. Decyzja w dużej mierze zależy od możliwości finansowych. Wiadomo, że budżet zespołu zostanie zwiększony, nie padła jednak jeszcze konkretna kwota, dlatego nie ma pewności, czy da się pogodzić prace rozwojowe z budową trzeciego auta i przygotowanie kolejnej drużyny kierowców.
- Wiemy już, że w przyszłym roku możliwości finansowe zespołu wzrosną, jednak na pewno nie zbliżymy się do kwot, jakimi dysponują zespoły Audi czy Porsche – powiedział Vasselon.
Nowy bolid to doskonała informacja dla wszystkich kibiców, bo nic nie nakręca tak atmosfery podczas wyścigu jak zażarta walka jak największej liczy kierowców różnych maszyn.