Toyota Yaris HYBRID na teście

LeadPhoto Toyota Yaris HYBRID na teście
Toyota przedstawiła właśnie wynik testów nowego modelu Yaris HYBRID na warszawskich drogach.
Content

Toyotę Yaris doskonale znamy. Testowaliśmy Yarisa z benzynowym silnikiem 1.33 już kilka miesięcy temu. Reasumując nasze doznania z tego testu – Yaris to świetne auto miejskie, niewielkie na zewnątrz i przestronne w środku. Wersja z silnikiem 1.33 nie powalała osiągami, ale wystarczała w zupełności na miejskie trasy i krótkie wypady poza miasto. W sprzedaży pojawiła się jednak nowa wersja Yarisa – z napędem hybrydowym. Toyota Yaris HYBRID, bo takie ma oznaczenie, bazuje na standardowym modelu. Ma więc identyczne rozmiary, nadwozie różniące się jedynie detalami i wnętrze równie pojemne co w zwykłym modelu.

Nadwozie

Nadwozie jest identyczne z tym znanym ze zwykłych Yarisów. Różni się jednak małymi detalami, które warto wymienić. Przednie lampy otrzymały eleganckie światła LED do jazdy dziennej. Zmieniono nieco kształt atrapy chłodnicy. Z tyłu pojawiły się lampy wykonane w technologii LED. Ostatnią istotną zmianą jeżeli chodzi o wygląd jest inny znaczek Toyoty – jak we wszystkich hybrydach tej marki, logo otoczone jest niebieskawą poświatą.

Wnętrze

We wnętrzu także nie znajdziemy specjalnych różnic w stosunku do zwykłego modelu. Pierwsze co rzuca się w oczy to inna gałka zmiany biegów, której wieniec wykończono na niebiesko. Mamy też nieco zmienione zegary - centralnie umieszczony prędkościomierz i po lewej jego stronie analogowy wskaźnik określający wykorzystanie energii z hybrydowego układu napędowego.

Na centralnym miejscu w kokpitu znajduje się wyświetlacz LCD systemu multimedialnego Toyota Touch & Go. Pojawiło się w nim nowe menu, które podobnie jak w Toyocie Prius pokazuje aktualny stan napędu hybrydowego oraz chwilowe spalanie i ilość zaoszczędzonej energii (w kWh).

Dodatkowe baterie, niezbędne dla systemu napędu hybrydowego umieszczono pod tylną kanapą. Dzięki temu, nie zajmują one przestrzeni bagażnika – mamy więc tą samą pojemność co w zwykłym Yarisie. A ponieważ baterie umieszczono praktycznie na podłodze, środek ciężkości auta jest także dosyć nisko – co wpływa pozytywnie na zachowanie Yarisa HYBRID na zakrętach.

Napęd

To co najważniejsze w Yarisie HYBRID to napęd. Połączenie silnika spalinowego po pojemności 1.5 litra (Prius i Auris HSD mają silniki o pojemności 1.8 litra) z silnikiem elektrycznym zapewnia zadowalające osiągi oraz niezłą ekonomikę jazdy. W dziale Technologia znajdziecie dokładny opis działania napędu hybrydowego (HSD). My zajmiemy się dziś tym napędem od strony praktycznej. To co zauważycie od razu po uruchomieniu samochodu to kompletna cisza. W odróżnieniu od standardowych silników spalinowych, naciśnięcie przycisku Start nie uruchamia silnika. Wprawia jedynie cały układ napędowy w stan gotowości. Przesuwamy dźwignię automatycznej skrzyni CVT w położenie D (Drive) i bezszelestnie, korzystając z silnika elektrycznego ruszamy do przodu. Jeżeli wciśniemy mocniej pedał gazu, płynnie uruchomi się silnik spalinowy i umożliwi lepsze przyspieszenie.

Jak zapewnia Toyota, w pełni naładowane baterie umożliwiają nam poruszanie się na silniku elektrycznym przez 2 km i do prędkości 45 km/h. W praktyce nie wygląda to jednak tak różowo. Bardzo rzadko mamy w pełni naładowane baterie a korzystanie wyłącznie z silnika elektrycznego jest tak nużące, że już po chwili mamy dosyć i wciskamy nieco mocniej pedał gazu – nie możemy przecież być całkowitą zawalidrogą. Yaris, jeżeli chcemy korzystać wyłącznie z trybu elektrycznego jest bardzo mało dynamiczny i dosyć powolny.

Ale już gdy poruszamy się po parkingu, czy w wolno toczącym się korku, napęd elektryczny sprawdza się idealnie. Spalanie spada do zera, silnik działa bezszelestnie. Trzeba tylko uważać na niespodziewających się samochodu pieszych. Potrafią wejść pod koła, zupełnie nieświadomi nadjeżdżającego bez żadnych dźwięków pojazdu.

W trasie jednak korzystamy głównie z silnika spalinowego. Stąd też, spalanie jest nieco wyższe od Yarisa z silnikiem Diesla, ale wyraźnie niższe niż w wersji 1.33 VVT-i. Trzeba jednak przyznać, że osiągi Yarisa HYBRID są całkiem niezłe i bez problemów wyprzedzamy ciężarówki na trasie.

Spalanie Yarisa HYBRID; 1.4 D-4D; 1.33 VVT-i

 

Miasto (l/100km)

Trasa ((l/100km)

Yaris HYBRID

4,2

5,4

Yaris 1.4 D-4D

5,4

5,0

Yaris 1.33 VVT-i

7,1

6,2

Podsumowanie

Toyota Yaris HYBRID, mimo że świetnie wyposażona jest dosyć droga. Najtańsza wersja kosztuje 65 100 zł, testowana wersja Dynamic to już wydatek rzędu 71 900 zł. To naprawdę sporo, zwłaszcza gdy zdamy sobie sprawę z tego, że wersja benzynowa z silnikiem 1.33 VVT-i będzie blisko 15 000 zł tańsza. Czy opłaca się więc kupować hybrydę? Czy może jednak auto napędzane silnikiem benzynowym albo diesla?

Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Yaris HYBRID sprawdza się doskonale w mieście i jeżeli auto to ma służyć wyłącznie jeździe miejskiej, hybryda to doskonałe rozwiązanie. No i punktu widzenia wyłącznie prestiżowego, jest to świetne auto dla wszelkich miłośników nowych technologii. Jeżeli jednak myślimy o podróżach głównie w trasie, wtedy najlepszym okazuje się diesel. Yaris z benzynowym silnikiem 1.33 to natomiast idealne rozwiązanie dla osób które jeżdżą niewiele, czasem w mieście, czasem w trasie.

Podsumowując, nam Yaris HYBRID bardzo się spodobał. Niskie spalanie w mieście (mimo, że nie udało nam się uzyskać obiecywanych 3 l/100km) sprawiało, że jazda w korkach od razu wydawała się mniej uciążliwa. Świetne wyposażenie to oczywista sprawa w tym przedziale cenowym, podobał nam się także komfort jazdy oraz niski hałas. Warto także przypomnieć, że nie powinniśmy się martwić o stan baterii w Yarisie HYBRID – objęte są 10 letnią gwarancją.

Źródło: Toyota Motor Poland/ Fanklub Toyoty

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich opcji portalu!!