Moda downsizingu dosięga kolejnych producentów, BMW słynące z produkcji rzędowych 6-cylindrówek sięga po małolitrażową, trzycylindrową konstrukcję o pojemności zaledwie 1,5l. Fani harmonijnego dźwięku wolnossących 6-cylindrówek będą zawiedzeni, w nowym silniku, aby zapewnić przyzwoite osiągi, sięgnięto aż po dwie turbosprężarki. Jeśli chodzi o osiągi, efekt jest więcej niż zadowalający, do dyspozycji kierowcy jest 231 koni mechanicznych i 320 Nm momentu. Nowy silnik wspomagany jest elektrycznym o mocy 131 KM i 250 Nm. Takiego samego zestawu można się spodziewać pod maską nowego X5 Plug-in.

Wnętrze auta zawiera elementy znane z innych modeli BMW takie jak drążek automatycznej skrzyni biegów, system i-Drive czy szeroki tunel środkowy. Nowścią są zegary wyświetlane na ekranie ciekłokrystalicznym, a także kluczyk, który pokazuje dane dotyczące auta.
Z zewnątrz rzucają się w oczy charakterystyczne dla marki nerki w przedniej części nadwozia oraz progi nawiązujące kształtem do wytworów z serii M-performance dedykowanych do serii 3 i 4. Auto ma agresywne, nowoczesne kształty i zwraca na siebie uwagę.

Całość sprawia wrażenie auta gotowego do szybkiego wdrożenia do produkcji, a nie konceptu, który pozostanie jedynym egzemplarzem stojącym w muzeum marki. Miejmy nadzieję, że BMW pójdzie za ciosem i po debiucie i3, równie szybko wprowadzi i8 do swojej oferty.