Szerszej publiczności auto zostanie zaprezentowane podczas styczniowych Targów Motoryzacyjnych w Detroit. W swoim najnowszym projekcie, Szwedzi pomieszali śmiałe wizje, które nie mają szansy wejść do produkcji, z detalami, które niebawem zobaczymy w seryjnych modelach Volvo.

Z przodu Concept XC jest bardzo podobny do Concept Coupe. Charakterystycznym motywem są światła do jazdy dziennej w kształcie położonej litery T. Warto zwrócić też uwagę na mierzony poziomo odstęp pomiędzy nadkolem, a dolnym mocowaniem słupka A. Te elementy zobaczymy w produkcyjnym modelu XC90. Ciekawą formę mają tylne, pionowe lampy. Ich wzór też będzie cieszył przyszłych nabywców flagowego, szwedzkiego SUV-a. Koncepcyjny XC ma pojedynczą klapę bagażnika, w odróżnieniu od starego XC90, który wzorem aut amerykańskich miał klapę dwudzielną: jej mniejsza część otwierała się w dół, a dłuższa – przeszklona – w górę. Ten klimatyczny, ale nieco surowy detal, odejdzie do historii wraz z obecną generacją XC.

Rury wydechowe będą wkomponowane w powierzchnię tylnego zderzaka. Na tylnej klapie pozostanie charakterystyczny, chromowany napis Volvo. Patrząc z góry na Concept XC można odnieść wrażenie, że jego tył przypomina nieco model C30. Jednak tył przyszłego XC90 nie będzie wywoływał takich skojarzeń.

Concept XC bazuje na nowej, skalowalnej platformie podłogowej SPA, która znajdzie się w przyszłych modelach Volvo, począwszy od XC90. Pod maską znajdą się silniki dwulitrowe: benzynowe i Diesla. Topowa jednostka benzynowa będzie miała ponad 300 KM i będzie wsparta silnikiem elektrycznym o mocy 70 KM. Najmocniejszy Diesel będzie miał moc ponad 220 KM.