Światowa premiera Design Vision GTI nad Wörthersee

LeadPhoto Światowa premiera Design Vision GTI nad Wörthersee
Volkswagen stworzył studyjne auto wyścigowe o mocy 503 KM. Zlot GTI Wörthersee to kultowa impreza dla pasjonatów motoryzacji. W 2013 roku spodziewanych jest około 150.000 fanów modelu GTI. W dniach 8-11 maja austriackie Reifnitz będzie dla nich prawdziwą mekką. Tradycyjnie największą atrakcją jest prezentacja studyjnego modelu, stworzonego przez inżynierów i stylistów Volkswagena specjalnie na tę okazję. W tym roku jest to wizjonerski Golf GTI przeznaczony do sportów motorowych – Design Vision GTI, który dysponuje potężną mocą 503 KM. Model studyjny Design Vision GTI opiera się na wprowadzonej niedawno w Europie siódmej generacji GTI i przenosi stylistykę i możliwości tego kultowego auta do świata wyścigów samochodowych.
Content

Zespół stylistów pod kierownictwem Klausa Bischoffa (szefa designu marki Volkswagen) wysunął na zewnątrz słupki C i progi jako samodzielne elementy karoserii, aby stworzyć miejsce na wyraźnie zwiększony rozstaw kół i zaprojektowane specjalnie dla tego modelu 20-calowe obręcze (z przodu opony 235, z tyłu 275).

Rozwijający prędkość 300 km/h Design Vision GTI, mimo ekstremalnych modyfikacji, dzięki precyzyjnemu projektowi w oparciu o DNA designu Volkswagena, wygląda tak, jakby już jutro miał wystartować w serii wyścigów samochodowych.

Napęd – technika i osiągi

W studyjnym Design Vision GTI Volkswagen zwiększył moc do 503 KM, dlatego pod maską nie pracuje rzędowy silnik czterocylindrowy TSI, lecz 6-cylindrowy silnik w układzie V. Podobnie jak w przypadku 2-litrowego silnika seryjnego GTI, także 3-litrowa jednostka modelu studyjnego jest silnikiem z bezpośrednim wtryskiem i turbodoładowaniem. W tym przypadku za doładowanie odpowiedzialne są dwie turbosprężarki. Dwa trójdrożne katalizatory umieszczone w pobliżu silnika optymalizują emisję spalin.

Maksymalny moment obrotowy to 560 Nm, a siła przenoszona jest na przednią i tylną oś przez przekładnię dwusprzęgłową (DSG) i napęd na wszystkie koła. Studyjne auto przyspiesza do 100 km/h w zaledwie 3,9 sekundy.

Aby odpowiednio skutecznie hamować tego rozpędzającego się do 300 km/h GTI, Volkswagen zastosował na wszystkich kołach ceramiczne tarcze hamulcowe. Z przodu tarcze mają średnicę 380 mm, z tyłu 356 mm. Patrząc z boku, przez 5-ramienne, 20-calowe obręcze kół ze stopu metali lekkich wyraźnie widać ceramiczne tarcze i czerwone zaciski.

Stylistyka nowych felg opiera się na koncepcji kół GTI Austin, które z kolei nawiązują do klasycznych dla GTI obręczy Denver. Ramiona obręczy Design Vision GTI mają kształt łopatek, optymalnie odprowadzających gorące powietrze z hamulców. Śruby kół zostały tak przykryte, że wyglądają jak jedna centralna śruba. Niski współczynnik odsadzenia felgi (ET) pozwolił na nadanie kołom lekko wklęsłego kształtu, dzięki czemu na polerowanych powierzchniach powstają interesujące odbicia.

Wizjonerski wygląd zewnętrzny

Dwie rzeczy nie budzą wątpliwości, gdy po raz pierwszy spojrzy się na Design Vision GTI. Po pierwsze – jest to Volkswagen; po drugie – jest to Golf GTI. Jak wyjaśnił Klaus Bischoff ta wizualna jednoznaczność to tajemnica sukcesu Volkswagena: „Tworząc DNA naszego uniwersalnego języka designu stworzyliśmy dla siebie nową bazę. DNA jest wiążące dla wszystkich modeli noszących logo VW, to design, który nie pozostawia żadnych wątpliwości, co do tożsamości marki. Każdy model dzięki swojej niepowtarzalnej stylistyce zostanie, w każdym miejscu na świecie, rozpoznany jako prawdziwy Volkswagen.”
Dotyczy to także tak typowo sportowego samochodu jak Design Vision GTI. W rezultacie model studyjny wygląda tak normalnie, jakby jutro miał wejść do produkcji seryjnej. „Chcieliśmy wypracować elementy stylistyczne GTI w sposób tak charakterystyczny, dynamiczny i emocjonalny, jak to tylko możliwe, aby podkreślić fascynację, która towarzyszy temu autu” – dodał Bischoff.

Wygląd zewnętrzny

Stworzenie specjalnego samochodu studyjnego na zlot GTI nad Wörthersee jest zawsze szansą pokazania ekstremalnych pomysłów i włożenia w projekt solidnej porcji emocji. Zalecenia dla stylistów są zatem jednoznaczne. „Zespół miał w spektakularny sposób pokazać, jak będzie wyglądać przyszłość GTI, czyli zrealizować wizję” – powiedział Klaus Bischoff. Dla stylistów to żaden problem. W końcu pracujący przy projektowaniu Design Vision GTI Marc Lichte, Andreas Mindt i Philipp Römers to ten sam zespół, który stworzył także aktualnego Golfa i nowego GTI. I ten zespół tchnął w prezentowane nad Wörthersee studyjne auto charyzmę samochodu wyścigowego.

Bardzo klasyczna jest natomiast koncepcja kolorystyczna Design Vision GTI – tradycyjne dla GTI zestawienie trzech kolorów: czarnego, białego i czerwonego. Biały jest lakier (White Club), czarne są elementy montowane do nadwozia (czarny lakier fortepianowy), a czerwone symbole GTI – na przykład czerwony pasek z przodu nadwozia.

Sylwetka

Z pewnością najciekawszym rozwiązaniem, jest słupek C, zaprojektowany jako oddzielny element. Tylny słupek dachowy, od samego początku charakterystyczny dla Golfa, a tym samym dla Golfa GTI, został wysunięty na zewnątrz jako niezależny element sięgający aż do nadkoli, natomiast bryła nadwozia jest mocno cofnięta. Proces ten rozpoczyna się pionowym wylotem powietrza tuż za przednim kołem, na wysokości przednich drzwi. Równocześnie próg stopniowo rozszerza się, jego górna krawędź przechodzi w słupek C, który dochodząc do dachu pochyla się do przodu.

Przestrzeń między rozszerzonym progiem i słupkiem a karoserią zamyka kratka w formie plastra miodu, wypracowana z typowym dla Volkswagena zamiłowaniem do detali.

Przód nadwozia

Równie efektowna jest stylistyka przodu nadwozia. Osłona chłodnicy, dolny wlot powietrza i boczne otwory chłodzenia hamulców zostały połączone w jedną całość z reflektorami i otoczone wyraźnie zaznaczoną krawędzią. Osłona chłodnicy i otwory wlotowe powietrza – nawet jeżeli zostały zinterpretowane na nowo – świadomie zaznaczają pokrewieństwo z seryjnym GTI. Dlatego na przykład zachowana została struktura plastra miodu w kratownicy. Szczególnie rzucającym się w oczy elementem są tak zwane „blades”, podkreślające jako dolna krawędź spojlera trójwymiarowość przodu nadwozia.
Jednym z najważniejszych elementów przodu nadwozia są zawsze reflektory. Styliści świadomie sięgnęli po formę znaną z seryjnego GTI. Jednocześnie model studyjny pokazuje, jak mogłyby w przyszłości wyglądać reflektory i osłona chłodnicy: typowa dla przodu GTI czerwona linia dzieli poziomo reflektory Design Vision GTI, a elementy optyczne w dolnej połowie zostały cofnięte, co nadało im „zdecydowanego spojrzenia”. Podkreśla to także długa i szeroka maska silnika.

Tył nadwozia

Podobnie jak z przodu, także z tyłu precyzyjna krawędź podkreśla zdecydowany charakter tego modelu. Połączenie tylnego spojlera jest podobne jak w seryjnym GTI. Podczas gdy w dolnej części dominują aerodynamiczne żebra dyfuzora, zakończonego po bokach tłumikami, grafika tylnych świateł to typowy element świateł Golfa. Nowością są umieszczone pod światłami, poziome linie, które łączą tył i wysunięte boczne części nadwozia.

Stylistyka wnętrza

Podobnie jak na zewnątrz, także we wnętrzu można poczuć typową dla GTI charyzmę – konsekwentnie sportową i zaakcentowaną detalami stylistycznymi. Wytyczne zespołu Tomasza Bachorskiego, szefa stylistyki wnętrza w Volkswagenie, brzmiały: „GTI w czystej postaci. Skupienie się na tym, co naprawdę najważniejsze, ale zachowanie stylu.” Nic trudnego. W końcu styliści odpowiedzialni za model studyjny – Boris Brell, Jan Haacke i Guillermo Mignot – znają na wylot wszystkie wnętrza Volkswagenów – od up! po Phaetona, i wiedzą, jak indywidualnie dostosować koncepcję wnętrza do charakteru samochodu.

W przypadku Design Vision GTI główne hasło stylistów – „zredukowany design” – zostało konsekwentnie zrealizowane. Oznacza to tylko tyle przycisków, ile jest koniecznych i tak zgrupowanych, aby można je było obsługiwać intuicyjnie przy bardzo sportowym sposobie jazdy. Dlatego kierownica wyposażona jest w zoptymalizowane pod względem ergonomii przyciski DSG, a na jej ramionach umieszczono z lewej strony przełączniki trybu jazdy (Street, Sport i Track), natomiast z prawej strony przycisk uruchamiania silnika.

W górnej części konsoli środkowej projektanci wbudowali przyciski i duże pokrętło klimatyzacji, przycisk świateł awaryjnych oraz aktywacji kamer. Pod nimi znajdują się typowe dla samochodu wyścigowego elementy: główny wyłącznik samochodu, przycisk gaśnicy i dezaktywacji ESP. W dolnej części konsoli środkowej znajduje się dźwignia DSG – poziomy uchwyt o dynamicznym kształcie, jak w samochodach wyścigowych.

Forma tablicy rozdzielczej i konsoli środkowej pod względem konfiguracji odpowiadają znanemu już wnętrzu GTI, jednak są jeszcze bardziej zorientowane na kierowcę. Techniczny styl wzmacniają aplikacje z karbonu. Tapicerka wykonana jest z Alcantary w kolorze antracytowym i czarnym Titan oraz ze skóry Nappa w kolorze czarnym i czerwonym Flash. Wyjątkowym detalem jest klamka w formie czerwonej pętli, która nawiązuje do modeli Porsche Cup. Miejsce tylnych siedzeń zajmuje belka w kształcie litery X, stanowiąca dodatkowe usztywnienie nadwozia. W belkę wbudowany jest mechanizm czerwonych, szelkowych pasów bezpieczeństwa.

Styliści pokazali również, jak wyobrażają sobie połączenie Design Vision GTI z Social Community: duży ekran z prawej strony głównych wskaźników wyświetla między innymi aktualne informacje o okrążeniu i czasach, a co najważniejsze – komputer komunikuje się z innymi pojazdami na torze i oblicza w czasie rzeczywistym szczegóły dotyczące aktualnego przebiegu wyścigu. Kto chce, aby szersza społeczność mogła uczestniczyć w wyścigu, może skierować kamery umieszczone w słupkach A na trasę przed autem lub na wnętrze. Jak wyjaśnia Klaus Bischoff: „Design wnętrza to dziedzina, w której spodziewamy się niezwykłych, nowatorskich rozwiązań - także tutaj będziemy wyznaczać trendy.”              

źródło: Volkswagen

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich opcji portalu!!