Rajd wyjątkowo dobrze rozpoczął się dla Roberta Kubicy, który na pierwszym OESie odniósł zwycięstwo odnotowując dokładnie taki czas jak Sebastian Ogier. Niestety w dalszej części Rajdu sytuacja obu kierowców mocno się skomplikowała i oboje znaleźli się poza punktowaną dziesiątką.
Dwa spośród tylko dziewięciu odcinków specjalnych odwołano z powodu warunków pogodowych (osunięć ziemi po ostrych ulewach). Na metr kwadratowy podczas Rajdu Korsyki spadło nawet 361 litrów deszczu – kierowcy i piloci podczas każdego z trzech rajdowych dni musieli znosić najgorszą pogodę. W piątek tematem dnia była trąba powietrzna, której towarzyszył niezwykle silny deszcz, w sobotę życie utrudniało zawodnikom błoto pokrywające asfaltową nawierzchnię odcinków specjalnych. W niedzielę największym wyzwaniem okazał się dobór opon na następujące po sobie mokre i suche odcinki asfaltu. Kierowcy Volkswagena wybrali w niedzielę miękkie opony Michelina, podczas gdy konkurenci postawili na twardsze ogumienie. To była dobra decyzja kierowców zespołu z Wolfsburga – ostatniego, najdłuższego dnia rajdu (94,91 km odcinków specjalnych) Latvala/Anttila zwiększyli swoją przewagę o ponad 40 sekund do 43,1 sekundy. Mikkelsen/Floene skrócili zaś swój dystans do plasujących się na drugim miejscu Elfyna Evansa/Daniela Barritta (GB/GB, M-Sport-Ford) o 30 s do zaledwie 3,2 s.
Po „czarnym piątku” przed własną publicznością Sebastien Ogier/Julien Ingrassia wygrali na Korsyce odcinek specjalny kończący rajd, tzw. Powerstage. Tego rodzaju szczęśliwe zakończenie stało się prawdziwą specjalnością Volkswagena, przede wszystkim zaś Ogiera/Ingrassi. Po raz 25. w karierze zdobyli trzy dodatkowe punkty na tym szczególnym oesie, na którym od 2011 roku trzy najszybsze załogi są nagradzane dodatkowymi punktami w klasyfikacji kierowców i pilotów. W piątek obaj zawodnicy musieli zmierzyć się z ubytkiem powietrza w kole ich samochodu, tracąc 1.40 minuty, a następnie po niezbędnej wymianie skrzyni biegów pogodzić się z karą 10 minut, którą nałożono na nich, by zgodnie z regulaminem Rallye 2 mogli ponownie stanąć na starcie w kolejnym dniu zmagań. Z tego powodu ich walka o wyższe miejsce w punktacji nie była możliwa. Mimo to uzyskali najlepsze czasy na kilku odcinkach specjalnych – najdłuższym (OS6, „Muracciole-Col de Sorba, 48,46 km) oraz na najszybszym (OS7, „Sotta-Chialza”, średnia prędkość 103,68 km/h). Podczas odcinka Powerstage drugie miejsce i 2 Pkt do klasyfikacji generalnej zdobył Robert Kubica jadący Fordem Fiesta. Dodatkowe punkty na Powerstage zdobyli również Jari-Matti Latvala i Miikka Anttila którzy ukończyli tę próbę na trzeciej pozycji.
Rajd padł łupem finów Jari-Matti Latvala/Miikka Anttila, którzy po raz drugi z rzędu wygrali Rajd Francji.