W tegorocznym Dakarze nie wystartował Krzysztof Hołowczyc, który zakończył karierę w 2015 r. po zdobyciu podium w tym najtrudniejszym rajdzie na świecie (3 miejsce).
Po raz pierwszy od kilku lat rozegrano krótki prolog, który uformował szyk do startu 1 etapu. Doskonale spisali się na nim Marek Dąbrowski i Jacek Czachor jadący Toyotą Hilux, zajęli oni 4 miejsce ex aequo z zeszłorocznym zwycięzcą rajdu Nasserem al-Attiyah tracąc zaledwie 5 s do lidera rajdu - Bernhard ten Brinke jadącego również Toyotą Hilux.
Doskonale zaprezentowała się ekipa Peugeota – Carlos Sainz zajął 2 miejsce tracąc 3s do Brinke i udowadniając tym samym, że tegoroczny 2008 DKR może liczyć się w walce o zwycięstwo.
Adam Małysz i tegoroczny samochodowy debiutant – Jakub Przygoński uzyskali czas o 26 s. gorszy od zwycięzcy i zajmują 22 miejsce. Warto wspomnieć, że Małysz ma nowego, doświadczonego pilota – Xaviera Panseri, który doprowadził rok temu Krzysztofa Hołowczyca do podium.
Wśród motocyklistów prowadzi faworyt Joan Barreda jadący Hondą. Jednak w czołówce znajdują się też motocykliści jadący Yamahą, Husquarną i KTM.
Wśród quadów prowadzi Ignacio Casale a Rafał Sonik ze startą 23 s jest 14.
Nowością i utrudnieniem jest „odchudzony” roadbook, który nie zawiera opisu ukształtowania terenu, z którego zawodnicy mogli korzystać w ubiegłych latach.
Niestety ulewne deszcze nie pozwoliły na start etapu 1,drugi etap z uwagi na warunki pogodowe został skrócony. Pełną relację z kolejnego odcinka będzie mogli przeczytać jutro na autoranking.pl.