Zespół Toyoty nawiązał walkę z konkurentami dzięki wyjątkowej wydajności samochodu, oraz umiejętności oszczędzania opon – skutkowało to mniejszą ilością pitstopów niż u konkurentów.
Audi były szybkie jednak drobne awarie oraz wysokie zużycie opon nie pozwalały włączyć się między zaciętą walkę pomiędzy Porsche i Toyotą.
Porsche imponowało najszybszymi czasami na torze, jednak zużycie paliwa i opon było większe jak w przypadku konkurencyjnej japońskiej maszyny.
Na starcie wyścigu w pierwszej linii stanęły dwa Porsche 919 hybrid, tuż za nimi dwie Toyoty TS050 Hybrid z nowym turbodoładowanym silnikiem. Miejsca 5 i 6 przypadły Audi, jednak wszystkie zespoły dzieliły jedynie 3s.
Przez 23h na czele jak w kalejdoskopie zmieniały się pozycjami auta Toyoty i Porsche, zwłaszcza Toyota imponowało regularnością.
Na 10min przed końcem wyścigu Bolid Toyoty z nr 5 znajdował się na czele stawki, Porsche jechało na 2 miejscu z stratą ok 30 s. i mimo usilnych prób nie było w stanie zbliżyć się do japońskiej maszyny. Zrezygnowana ekipa nie widząc szans na zwycięstwo zdecydowała się bronić drugiego miejsca i zjechać na pitstop aby wymienić opony na nowe.
I wtedy zdarzyło się coś niespodziewanego, po powrocie na tor bolidu Porsche, na 6min przed końce wyścigu kierowca Toyoty zameldował problemy z brakiem mocy, po chwili zespół napędowy całkowicie odmówił posłuszeństwa co pozwoliło zwyciężyć ekipie niemieckiego zespołu.