Jakiś czas temu pisaliśmy już o samoprowadzącym się samochodzie Google. Producenci samochodów nie oddają jednak pola potentatowi internetowemu bez walki i opracowują własne systemy. Porsche testuje właśnie Panamerę wyposażoną w półautonomiczny system InnoDrive.

InnoDrive jest oparty na Adaptive Cruise Control, systemie zachowania bezpiecznego dystansu od poprzedzającego samochodu. Porsche dodało do niego mapę satelitarną z aktualizowaną na bieżąco informacją o ruchu drogowym, a ponadto kamery, radar i sensory, by uzyskać pełny obraz otoczenia.

Rolą człowieka jest kierowanie oraz wybór jednego z trzech trybów jazdy - wydajnego, komfortowego lub dynamicznego. InnoDrive kontroluje natomiast przepustnicę i hamulce, odpowiednio do wybranego trybu. W trybie wydajnym minimalizuje zużycie paliwa, w trybie komfortowym ogranicza nieprzyjemne przeciążenia, natomiast w trybie dynamicznym stawia na jak największą prędkość, oczywiście w ramach obowiązujących prawnie ograniczeń. Manipulowanie przepustnicą i hamulcami odbywa się na podstawie danych z sensorów i satelity. A ponieważ według inżynierów Porsche wolna jazda nie zmniejsza wcale zużycia paliwa, system jest tak zaprogramowany, by brać zakręty z największą bezpieczną prędkością. W końcu to Porsche, a marka zobowiązuje.

Testy wykazały, że InnoDrive zużywa o 10% mniej paliwa niż kierowca i jeździ o 2% szybciej. To jednak nie jest jeszcze moment, by schować prawo jazdy do szuflady. Samochód wyposażony w InnoDrive „widzi” tylko na 200 m naprzód i na razie nie rozróżnia czerwonego i zielonego światła. Po prostu zakłada, że zawsze jest zielone. Porsche jest jednak przekonane, że w końcu uda mu się zaprezentować skuteczne rozwiązania.

Źródło:

http://www.greencarreports.com/news/1095418_self-driving-porsche-not-only-more-fuel-efficient-but-faster-than-humans-too