Geneva Motor Show 2018 cz.1: czym będziemy jeździć?

LeadPhoto Geneva Motor Show 2018 cz.1: czym będziemy jeździć?
No właśnie, dokąd zmierza motoryzacja? Jakie auta wyjadą na drogi już za kilka lat? Odpowiedź można było znaleźć na zakończonym właśnie, tegorocznym Salonie Samochodowym w Genewie. Znalazły się tam trzy grupy pojazdów. Pierwsza to coraz liczniejsze samochody elektryczne. Drugą stanowią pojazdy autonomiczne, a trzecią poczciwe auta z jednostkami spalinowymi – w tym również samochody marzeń. Silnik spalinowy podda się jako ostatni w segmencie supersamochodów, choć trzeba przyznać, że najszybszym autem targów był nowy Rimac z napędem elektrycznym.
Content

Marek Wieliński

Coraz więcej samochodów, które pod maską mają elektryczne silniki nie jest pokazowymi gadżetami, lecz autami produkcyjnymi albo konkretną zapowiedzią wersji produkcyjnych, które mają się pojawić na rynku w ciągu najbliższych lat. Generalnie, żegnamy silniki spalinowe, a zwłaszcza Diesle. Żegnamy się też z rolą kierowcy. Najbliższe 5-7 lat przyniesie nam wysyp aut elektrycznych i autonomicznych.

Samochody dla ludzi

Zacznijmy jednak od tego, co bliższe ziemi, czyli samochodów, które już w najbliższych miesiącach wejdą na rynek i są w zasięgu naszych kieszeni. Najważniejszą, pośród tych „zwykłych” premier okazała się być nowa Toyota Auris. Z kilku powodów. Po pierwsze, trzecia generacja Aurisa jest samochodem atrakcyjnym stylistycznie, jak C-HR. Po drugie, pod maską znalazła się najmocniejsza dotąd hybryda o mocy 180 KM, generowanej z wykorzystaniem 2-litrowego silnika. Po trzecie, pod maską nowego Aurisa nie znajdziemy już Diesla, podobnie jak w prezentowanej w Genewie, nowej Hondzie CR-V.

Rewolucyjna wersja największej konkurentki Volkswagena Golfa, czyli Toyoty Auris powstała na platformie TNGA. Od poprzedniego Aurisa jest niższa o 2,5 cm i dłuższa o 4 cm. Rewolucja dokonała się także pod maską. W ofercie są dwie odmiany hybrydowe: z benzynowym silnikiem 1.8 bazuje o mocy 122 KM i wspomniana wcześniej 2.0 (180 KM). Trzecia propozycja to benzynowa, turbodoładowana jednostka 1.2 o mocy 116 KM. Auto ma się wzorowo prowadzić, dzięki niskiemu położeniu środka ciężkości i wielowahaczowemu zawieszeniu.

Spore zainteresowanie wzbudziła też Kia, której nowy Ceed… nie nazywa się już cee’d - ma więc łatwiejszą do wymówienia nazwę. Nowy hatchback i wersja kombi czyli SW powstały na płycie podłogowej K2. Wersja hatchback jest o 20 mm szersza i 23 mm niższa od poprzednika, lecz rozstaw osi pozostał ten sam. Pomimo to, auto jest w środku przestronniejsze, przybyło miejsca nad głową i dla ramion w drugim rzędzie, a bagażnik ma pojemność 395 l. Odmiana SW (kombi) mieści rekordowe 600 l ładunku, ponad 70 l więcej, niż w poprzednik. Pod maską m. in. nowy Diesel 1.6 o mocy 115 lub 136 KM, spełniający normę Euro 6. Silniki benzynowe to 1.0 (120 KM) oraz 1.4 (100 i 140 KM).

Na odrobinę uwagi zasługuje także nowy Hyundai Santa Fe. Największy SUV w gamie koreańskiej marki wyróżnia się unikalnym systemem Rear Occupant Altert, informującym kierowcę o… obecności pasażerów na tylnych siedzeniach i zapobiegający np. zostawieniu dzieci w uruchomionym aucie, a także ich niekontrolowanemu wyjściu na drogę. Można się śmiać, ale z całą pewnością sprawdzi się np. w USA. Ponadto, system ostrzegający o ruchu poprzecznym podczas cofania uzupełniono o możliwość automatycznego zatrzymania pojazdu. Auto pojawi się na naszym rynku w drugiej połowie 2018 roku.

Peugeot 508 to z koleinajatrakcyjniejszy stylistycznie model francuskiej marki. Z zewnątrz uwagę zwracają przednie i tylne lampy. Te ostatnie - z możliwością wykonania niesamowitego pokazu podczas postoju pojazdu. Gadżet, który cieszy oko. Sprzedaż zaczyna się od bogato wyposażonej, limitowanej serii 508 First Edition z benzynowym silnikiem PureTech (225 KM) lub wysokoprężnym BlueHDi (180 KM). Wkrótce dostępna będzie także hybryda o mocy 300 KM. W środku bardzo nowocześnie: futurystyczna, środkowa konsola i drewniane elementy dekoracyjne, do tego cyfrowe zegary, czyli tzw. i-Cockpit.

Skoda Vision X właściwie nie powinna się znaleźć w tym gronie, bo jest na razie konceptem. To jednak zapowiedź produkcyjnej wersji małego SUVa z Czech. Dwie najważniejsze nowości, związane z tym modelem? Po pierwsze, Skoda będzie teraz produkować ładne samochody. Po drugi, w ofercie tej marki będą hybrydy. Pod maską konceptu 1.5-litrowy, zasilany gazem ziemnym, turbodoładowany, czterocylindrowy silnik TSI (130 KM, 250 Nm), napędzający przednie koła i silniki elektryczne, napędzające tylną oś.

W stylu elektro

Propozycji z napędem elektrycznym było całe mnóstwo. Wśród nich wyróżniają się te, które już wkrótce pojawią się na drogach. Dobrym przykładem jest Hyundai Kona Electric, który pod maską ma… drugi bagażnik. Do wyboru dwie wersje – z bardziej lub mniej pojemnymi akumulatorami. Ta większa może przejechać dystans 470 km i jest napędzana silnikiem o mocy 204 KM (395 Nm), do setki rozpędza się 7,6 s.

Inne podejście do tematu elektryczności to Hyundai NEXO. Podobnie jak Toyota Mirai – jest to samochód na ogniwa wodorowe. NEXO ma silnik o mocy 163 KM i zasięg… ok. 800 km, a wodór zatankujemy w 5 min. Do sprzedaży trafi już w pierwszej połowie 2018 roku. To ma sens.

Jaguar I-PACE jest z kolei elektrycznym odpowiednikiem modelu E-PACE. Ma zasięg 480 km i dwa silniki elektryczne o mocy 400 KM i maksymalnym momencie 700 Nm. Nic dziwnego, że do setki rozpędza się w 4,8 s.

Samochody premium

Lexus UX to najciekawsza tegoroczna nowość w tym segmencie. Najciekawsza, bo będzie się sprzedawać najlepiej. Dlaczego? Ponieważ będzie to najtańszy i jednocześnie najmniejszy SUV japońskiej marki premium. W Polsce stanie się hitem sprzedaży, bo daje szansę jeżdżenia nowym Lexusem za mniejsze pieniądze, a w dodatku reprezentuje najpopularniejszy na rynku segment małych SUVów do miasta. Pod hybryda, korzystająca z 2-litrowej jednostki benzynowej i jednego lub dwóch elektrycznych silników o łącznej mocy 178 KM. Do wyboru będzie więc wersja z napędem na przednią lub obie osie. Niklowo-wodorkowy akumulator trakcyjny zamontowano pod tylną kanapą, co pozwoliło na uzyskanie dużej pojemności bagażnika. W wyposażeniu znalazł się nowszej generacji Lexus Safety System+ z wykrywaniem pieszych i rowerzystów.

Niemiecka marka, prezentująca Audi A6 przyzwyczaiła nas już do najwyższej jakości wykończenia wnętrza i dobrych systemów multimedialnych. W najnowszym modelu są aż trzy duże ekrany. Prawie wszystko obsłużymy więc z pomocą dotykowych aplikacji. Są także cztery skrętne koła, a pod maską… hybrydy np. benzynowy silnik 3.0 TFSI o mocy 340 KM (500 Nm) albo 3.0 TDI o mocy 286 KM z imponującym momentem 620 Nm. Jeden i drugi to… hybryda, ale nie taka, jak te znane z aut Lexusa, lecz jedynie wspomagane silnikiem elektrycznym. Dokładniej, jest to połączony w jedno urządzenie silnik elektryczny, alternator i rozrusznik o nazwie RSG, który wspomaga napęd, czerpiąc energię z litowo-jonowego akumulatora. Na prądzie możemy jechać z prędkością 55 do 160 km/h.

BMW X4 urosło, stając się dłuższe i szersze od poprzednika, ma także większy rozstaw osi. Na pokładzie najnowszy system ConnectedDrive. We wnętrzu duży, obsługiwany gestami, duży wyświetlacz i ogromny head-up display. Topowa wersja, M40i ma moc 360 KM.

W tym gronie znalazło się także nowe Volvo XC40. Owszem, w Genewie nie miało swojej premiery, lecz na dzień przed rozpoczęciem Salonu zostało Samochodem Roku 2018. Po raz pierwszy w swojej historii szwedzka marka zgarnęła prestiżowy tytuł Car of The Year 2018, pokonując sześciu rywali: Seata Ibizę, BMW 5, Kię Stinger, Citroena C3 Aircross, Audi A8 i Alfę Romeo Stelvio.

Więcej o ciekawostkach, trendach i ważnych nowościach, które można było zobaczyć na Geneva International Motor Show 2018 już wkrótce w materiale o autach, dających najwięcej radości z jazdy oraz o tych, które uznaliśmy za najciekawsze.

Zaloguj się, aby uzyskać dostęp do wszystkich opcji portalu!!